czwartek, 20 czerwca 2013

Miseczka?

Źródło: http://herbsthandmade.blogspot.com/2010/11/urchin-felt-bowls.html
Zobaczyłam gdzieś te fantastyczne miseczki zrobione z filcu i się zakochałam. Czy nie są super?
Akurat potrzebowałam filcowego naczynka na koraliki i zrobiłam cos takiego, jako próbę techniki i pomysłu:
 Jak widać w ściankę wpięta jest igła (i to jedna z głównych zalet miseczki, koniec z gubieniem igły :)).
Filc zszywałam ręcznie, żyłką i igłą koralikową, bo zwykła ciężko przechodzi przez zbity materiał.
Dehaef, muszę dokupić tych turkusowych koralików :)
Kruliczyco, to przez Ciebie, napisałaś mi, że powinno być łatwo, to się męczyłam, aż wyszło ;)
Chmurko, jesteś jedyna, która mnie tak rozumie ;)
Katrinko, za tymi udanymi próbami stoją pot, krew i łzy :D
Miko, mnie na poczatku wychodziły koszmarne klabzdrony, ale że jestem ścisłodziergaczką, to zapanowałam nad naprężeniem (w końcu :P)

środa, 19 czerwca 2013

Kolejna nowa umiejętność

Jeszcze niedawno wyklinałam na szydełkowe sznury. I co?
No i się jednak nauczyłam :)
To koraliki TOHO 8/0. Turkusowe dostałam jako powitalny gratis z Beading.pl - było ich wystarczająco do nauki, ale za mało na bransoletkę. Żal mi było pruć pierwszą udaną pracę, więc zrobiłam z nich taki wisior:
Wisior ma średnicę ok 5 cm i muszę powiedzieć, że nieźle wyszedł :) Nadziałam go na srebrny drut, zapinany na karku - ale można go zsunąć i zawiesić np. na odpowiednio zapętlonym rzemieniu.

Madebymali, Organizacja Z Duszą ma już gadżet do łatwego obserwowania, a także do subskrypcji przez maila czy czytniki, takie jak Bloglovin' czy Feedly.
Agato Adelajdo - chyba wszystkie dzieci ją kochają :)
Urszulo, nie zostawiłam go samopas - wiedziałam z grubsza, czym się bawi, migały mi jego różowe nóżki ;)
Ewo, no właśnie :) Chyba zapomniałam, że cisza to kłopoty ;)

sobota, 15 czerwca 2013

Zwycięstwo nadziei nad doświadczeniem

Wczoraj postanowiłam uszyć w końcu obiecane Syneczkowi "bem" czyli spodenki. Z "ksionką", a nawet dwiema ;)
Wydrukowałam sobie wykrój. Składa się z 6 kartek, a moja drukarka odmówiła współpracy po 4 - na szczęście tych kluczowych. Wycięłam, skleiłam, dokleiłam kawałek gazetki hipermarketowej, przedłużyłam, skroiłam...
Zabrałam się za szycie, siepiącą się bawełnę musiałam dokładnie obrzucić przed szyciem całości, ale nic to.
Spodenki szyłam z rozmiaru na 4 lata, choć Panicz ma niespełna 3 i raczej jest z wagi pchełkowej, niż koguciej. Poprzednie, uszyte z rozmiaru 2/3 z trudem wchodziły mu na zadek i już znalazły nowego własciciela :)
Na pupie zrobiłam podwójne przeszycie, za radą kochanej DHF. Zszyłam materiał, po czym położyłam obie warstwy zapasu na boczek i przeszyłam jeszcze raz co, mam nadzieję, nada odporności porteczkom.
Kieszonki mają podszewkę z cieniutkiej, białej bawełny. Jak widać lekko wystaje, szyłam je tak, jak w tym tutorialu na patch pockets. Sew, Mama, Sew to zresztą jedna z moich ulubionych stron dotyczących szycia.
 Kieszonki starałam się zrobić tak, bu pasowały do wzoru na portkach :)
I oczywiście wzmocniłam u góry, wiadomo jak jest :)

A skąd taki tytuł posta? Kiedy mamusia bawiła się swoimi zabawkami, Panienka gościła u przyjaciół a Panicz grzecznie i cicho zajmował się sobą w pokoju dzieci. Jeśli jesteś rodzicem małego dziecka, przy słowach "cicho zajmował się sobą" czujesz zapewne ukłucie niepokoju. I bardzo słusznie. Co prawda syneczek odkrzykiwał na moje pytana "Baję się! Na didanie! Gjam!" ale po wejściu do pokoju dowiedziałam się, jak się bajił. I w co gjał.
Nie uwieczniłam tego na zdjęciu, bo ogarnęła mnie zgroza. Syneczek opróżnił całe wielkie pudło, w którym trzymamy gry i puzzle i... pomieszał je ze sobą. Wieczór spędziłam jak Kopciuszek ;)
Ale nową miłością Pancza jest pewne znalezisko, o:

Leno, ja na drutach mam top dla córy, upały zdążyły przyjść, a ja jakoś nie mogę ruszyć z nim dalej. Możemy otworzyć Klub Chwilowej Niemocy Drucianej ;) W kolorach morza, mówisz? Hmmm... Biorąc pod uwagę moją miłość do koloru morskiego, to kto wie...
Katrinko, dziękuję :)
Gabrysiu, do usług. Cieszę się, że pomogłam :)
Wero niko - mam nadzieję, że przyda Ci się i zobaczymy wiele Twoich pięknych pomysłów :)
Dehaef, :*
Kruliczyco, muszę powiedzieć, że nie do końca - jak się okazuje. Nie mogę jakoś przeskoczyć tych linek koralikowych, wychodzą mi koszmarnie, albo sztywne, albo kalafiorowato nierówne... Być może ma na to wpływ brak koncentracji koniecznej do nauki nowej rzeczy, Panicz włażący na kolana i plecy nie pomaga ;)

Dziewczyny i Chłopczyny - mam pytanie, czy nie potrzebujecie jeszcze jakichś komputerowych kursów. Bardzo spodobało mi się ostatnio ich tworzenie i chętnie pomogę, jeśli macie z czymś kłopot. Jeden warunek - narzędzia muszą być online albo międzyplatformowe, od wielu lat nie mam do czynienia ani z Windows, ani z Macem.

Zapomniałabym - zapraszam na nową odsłonę blogu porządkowego - obrazek was tam przeniesie :) Lenuś, dzięki za przypomnienie :)

niedziela, 9 czerwca 2013

Kto mi wykrakał?


Sznur turecki, uszydełkowany dzięki kursowi Weraph :)
Nadal nie wydaje mi się, żebym miała nosić takie bransoletki, ale chciałam spróbować, czy umiem. No to umiem. I nawet ładnie wychodzi. I może (chyba raczej na pewno tak) zrobię więcej takich bransoletek. Jeśli tylko znajdą się chętni do ich kupienia ;)
Nailaa, to nie jest skomplikowane, jeśli ma się już jakieś podstawy :) Ja się HTMLem bawię już kilkanaście lat, podobnie programami graficznymi. A skoro wiem, to się dzielę :) Mam nadzieję, że czytelniczki bloga to wykorzystają :)
Leno, nigdy nie jest za późno :)
Kinnko, Caitlin, pochwalcie się koniecznie efektami!
Ulo, dziękuję bardzo :)
Gabrysiu, są dwie możliwości - albo zrób normalny tytuł bloga, a grafikę wstaw za tytułem i opisem (to jedna z opcji w nagłówku bloggera), albo po prostu usuń nagłówek w HTMLu (jak to opisałam w 3 części kursu) i skorzystaj z dodawania gadżetu HTML. Kropka zamiast tytułu to nienajszczęśliwszy pomysł - żeby wejść na Twojego bloga wskoczyłam na Twój bloggerowy profil i musiałam się namęczyć, żeby kliknąć malutką kropeczkę zamiast opisu ;)
Domku za końcem świata, masz jakieś imię? :) Za komplement dziękuję :)
Katrinko, trzeba siąść do programu i popróbować, zobaczysz, że to proste :)
Modelinowa Dolino, facebook nie jest wcale potrzebny :) Sprecyzuj swoje pytanie, to będę mogła udzielić wskazówek bardziej konkretnych.
Izzy, dzięki za poparcie :)

niedziela, 2 czerwca 2013

Jak zrobić własny banner na bloga z klikalnymi linkami

Oto część trzecia kursu, myślę, że ostatnia. No, chyba że czegoś nowego się nauczę ;)
Jeśli przyjrzycie się moim pozostałym blogom, zapewne spostrzeżecie, że nagłówki mają w sobie klikalne menu, czyli rózne skróty. Jak takie coś zrobić i u siebie?
Najpierw musisz przygotować banner w dowolnym edytorze graficznym.
Na Design Seeds znalazłam taki schemat kolorystyczny. Gdybym robiła prawdziwego bloga, linkom, czcionkom, nagłówkom i tak dalej nadałabym kolory w nim zestawione.
Banner z linkami powinien być nieco wyższy niż taki zwykły. Ja proponuję wielkość 900x450, dzięki czemu jest dużo miejsca na umieszczanie wszystkiego, co potrzebne. A gdy już skończysz i zostaną puste miejsca przy brzegach, możesz użyć polecenia Crop do przycięcia obrazka.


 
Tak mniej więcej wygląda banner w wersji jak w poprzednich kursach - jest tytuł, podtytuł jakaś ozdoba.
A tu dodałam menu - oczywiście tylko od ciebie zależy, co się w nim znajdzie.
Dorzuciłam też trzy kółeczka na skróty do takich stron, jak Pinterest, Facebook i Ravelry (wszelkie inne social media też są mile widziane ;))
Ja zrobiłam po prostu literki, stylizowane na oryginalne loga, ale możesz poszukać w necie "social media silhouettes" - a potem wkleić je w odpowiednie miejsca.
Zapisz swoją pracę na dysku komputera. Teraz musisz wgrać ją na jakiś serwis przechowujący zdjęcia: Picasę, Imageshack, Photobucket... Skopiuj bezpośredni link do zdjęcia.

I tu zaczyna się magia HTML i mapowanie obrazka ;)
Zacznij od wejścia na stronę Image Map Tool i we wskazane niżej okienko wklej adres obrazka, a następnie kliknij Start Mapping Your Image.


 Pojawi się okienko z odliczaniem sekund, więc cierpliwości ;)

O, jest link :)


Interesuje cię narzędzie Rectangle (prostokąt). Kiedy klikniesz ten klawisz, pojawi się pole mapowania.


Oznaczenia: 
1 - pole mapowania, kwadraciki na rogach służą do zmiany kształtu i rozmiaru.
2 - tytuł strony - tego pola nie trzeba uzupełniać.
3 - zapisz - po kliknięciu dane pole będzie zapamiętane, aby utworzyć nowe pole, znów kliknij Rectangle.
W polu "Link for this map" wpisz/wklej odpowiedni adres internetowy.
Postępuj tak ze wszystkimi miejscami, które mają być klikalne, które mają prowadzić do innych adresów.
Kiedy skończysz, poszukaj po prawej klawisza Get your code poniżej przycisku Rectangle.
Na kolejnej stronie kliknij HTML Code.
W ramce jest kod, ale nie będziesz potrzebować całego. Nie zamykaj strony, tak na wszelki wypadek.
Teraz zaczyna się Czarna Magia ;)))
Wejdź do ustawień bloga, tam, gdzie uruchamia się edytor szablonu. Zamiast wchodzić do niego, wybierz opcję "Edytuj HTML". Wstaw kursor w okno z kodem i za pomocą Ctrl+F znajdź <header>

i skasuj kod znajdujący się pomiędzy znacznikami <header>
i </header>
wraz z nimi samymi.
 (kliknij obrazek, by go powiększyć)

Zapisz szablon. Od tego momentu twój blog nie ma nagłówka [wstawić szatański chichot].
Przejdź do sekcji Układ w menu i w miejscu, gdzie poinien być na główek, nad postami, utwórz nowy gadżet HTML. Wklej do niego kod z mapą obrazka, na końcu dodaj
i zapisz.I już :)

Mam nadzieję, że kurs się przyda i że nie będziecie bać się pogrzebać w głębi swojego blogu. Blogger nie oferuje zbyt ciekawych opcji edycji szablonu, ale jak widać, można obejść standardowe rozwiązania i zrobić to po swojemu.
Jeśli wykorzystacie kurs, miło mi będzie, jeśli dacie mi znać :) A po prawej możecie wziąć bannerek z linkiem do kursów, jeśli chcecie je podlinkować u siebie :)

MarioG, cieszę się, że mój tutek (och, jak ja lubię to słówko) okazuje się przydatny :)
Step 7: Then click on the save template.