czwartek, 29 stycznia 2015

TGV - dzierganie dużych prędkości

 Jeden z moich ukochanych wzorów na szale - TGV.
 Wydziergany z jednego motka Baśki Bene Nati (30%wełny, 70% akrylu). Może dziwi Was mój wybór włóczki, bo znacie mnie raczej z dziergania ze średniopółkowych naturalnych włókien, ale jeśli idzie o Baśkę, to czynię wyjątek - podobnie jak dla Merino Exclusive Yarn Art i Chainette Madame Tricote. Z tej ostatniej zrobiłam ponad rok temu sweter dla syna i od tego czasu był prany (sweter, syn nie :D) w pralce wiele razy, w zasadzie to jedyny ciepły ciuch, jak dziecię poważa - i śladu zużycia. Podobnie rzecz ma się z Baśką - doskonała jest na akcesoria typu czapki czy szaliki, odporna na piling i pranie.
Jak widać, odgwiazdkowałam punkt 5 - na szal poszło dokładnie 100g wóczki.

Dorotheo, czułam się zobowiązana :)
Janielko, kolor jest genialnie intensywny :)
Marlenko, swetra z B. jeszcze nie robiłam, może pomyślę :)
Uśmieszku, 1100 stron to nie tak dużo, skoro moje dziecię w wieku 7 lat czytało siedmiusetstronicowe powieści... Baśka nie jest czysto akrylowa, wiesz :)
Barbaro, myślę, że Baśka jest godna polecenia :)
W Harmonii - masz rację! To już kolejny szalik tego typu, który zrobiłam dla dzieci.
Anito, bardzo polecam wzór - i wszystkie jego odmiany i wariacje :)

środa, 28 stycznia 2015

Dowód rzeczowy

Na to, że baktusik jest przedszkolakowy a nie wielki ;)

I przebitka obecnej robótki - dziergam teraz TGV z Baśki - niby to włóczka mocno akrylowa, ale mam z nią dobre doświadczenia,
Środowe Maknetowe dzierganie i czytanie - u mnie nadal "Zdarzyło się" Kalickiego, cały styczeń to czytam :) 1100 stron na papierze podobno :)

Deilephilo, XL-ko, Kasiu J., dzięki :)
Karolino, mam identyczne zdanie o baktusach :) No i ze wszystkiego je można dziergać!
Dorotheo, dla ciebie dowód powyżej ;)
Marleno, kolor jest oszałamiający. Niestety e-dziewiarka już nie sprowadza tej włóczki, szkoda :(
Blackcandyproduction - z takim ciepluchem chłód niestraszny :) dziękuję za miłe słowa, motywują do dalszych starań :)
Bevo, taki jest plan, ale to tajemnica ;)


poniedziałek, 26 stycznia 2015

Baktus jeszcze ciepły

Z założenia to ma być ciepły na stałe, ale prosto z drutów :)

Włóczka to Senales firmy Ispe, 50% merino, 50% special acryl, 125m/100g. Druty 5mm.
O baktusie nie da się wiele powiedzieć, więc tylko krótka informacja, że jest dla Igorka, który nie mogł pozować, gdyż ma na głowie ważne sprawy (czyt. klocki lego).
Odhaczam niniejszym punkt 9, bo włóczka naczekała się na zastosowanie dłuższą chwilę.



Ewo, dziękuję :)
Elu, jak na włóczkę z tej półki cenowej merino jest znakomite. Córka szarga czapkę i szal nieustannie i póki co nie widać śladu używania, a w robocie też bardzo przyjemne i miłę w dotyku.
Agnieszko, muszę cię rozczarować, ja jestem po prostu gruba ;)
Kasiu J., ależ się cieszę, że Cię zainspirowałam :)

niedziela, 25 stycznia 2015

Madame Entrechat



Zdjęć lepszych nie będzie, ponieważ domownicy na prośbę pomocy w sesji mówią "Ale ja nie umieeeeeem!" No to nie. Kupię sobie w końcu statyw, o :P
Bolerko wydziergałam w 3 dni, bo to druty 5mm i włóczka Charisma o grubości 220m/100g. Włóczka to 80% wełny i 20% akrylu, skład niezły, ale mimo to nie będzie raczej na szczycie moich ulibionych - bo miałam już w ręku Merino Exclusive ;)
Wzór bolerka Madame Entrechat jest świetnie opisany, jasno i precyzyjnie, a samo wykonanie bardzo proste - w zasadzie nie trzeba się zastanawiać, wszystko po kolei jest wyłożone. Lubie takie wzory :)
Bardzo podoba mi się ten wzór strukturalny, jest prościutki w wykonaniu i łądnie wygląda.
Zaliczyłam więc punkt 14 - bolerko leżało w mojej kolejce już dość długo i właśnie przyszedł na nie czas. Świetnie się sprawdzi jako docieplenie podczas pracy przy komputerze - grzeje plecy i ramiona, a krótki rękaw sprawia, że ręce na klawiaturze mają pełną swobodę.
A teraz robię dla mojego przedszkolaka baktusa, o:
Zdjęcie zrobiłam o 2 nad ranem, bo przecież nie da się zasnąć bez strony w książce i paru rządków ;)




Dendrobium, tu należy pogratulować Hani, której projekt wykonałam :)
Ewo, ja nie żyję bez dziergania ;) Takie życie :) A jak tak dalej pójdzie, to mi wyzwań zabraknie :D
Kasiu J., dziękuję :) Mała (Duża!) coś przebąkuje jeszcze o rękawiczkach do kompletu, ale nie wiem, czy mi wystarczy włóczki. Najwyżej zrobię mitenki i zszyję z fabrycznymi palczatkami ;)
Korespondentko_wojenna i jak tam wyzwanie?
Aniutko, dziękuję bardzo :) Ostatnio czerwień wyparła wcześniej ukochany pomarańcz - dziecię jest bardzo wbrew i róż uznaje "tylko w detalach, mamusiu" ;)
Babojolu, dziękuję :) Kolor tej włóczki jest absolutnie cudowny :) A co do wyzwania - w tym roku popadłam w rozliczne postanowienia tego typu i sporo z nich mi całkiem wychodzi, a pozostałe - pracuję nad nimi ;)
Justyno, cieszę się, że pomogłam :)

sobota, 17 stycznia 2015

Autonomicznie i czerwono

 Moja córka uwielbia czerwień. Kiedy więc kupiłam w 3ściegach czerwone Merino Exclusive, od razu je zaklepała. Powstała więc chusta ze wzoru Big blue - w tym wypadku jest to Big red raczej ;) Paseczki są z resztek szarej Limy dropsa. Druty 5mm.
 Czapka to Autonomous Hat Hani Maciejewskiej. Bardzo lubię jej ścisłe, matematycznie zorganizowane opisy wzorów :)
Druty 3,5 i 4,5mm.
Zaliczyłam też punkt 8 wyzwania Maknety - czyli komplet :)
A czapka wędruje do wyzwania czapkowego:



Leno, to najlepszości :)
Dario, nawzajem :)
Adminko Potterowa, nudzą się tylko ludzie nudni :) A dziergacze, o ile akurat nie dziergają, to chociaż myślą o dzierganiu, szukają wzorów, chyłkiem fotografują przechodniów w ciekawych czapkach...
Zuzeczkop, nie znam tego, ale popatrzę :)
Nado, Carolinovaxx, cieszę się, że pomogłam :)
Dehaef, dziękuję :) Rzeczywiście, chyba fajnie wyszło. Zobaczymy, co powie mama ;)
Kasiu, dziękuję :) A wzór jest świetnie opisany, bardzo polecam :)
Anno, już pomału opanowuję sytuację ;)
Joanno, taką mam nadzieję :)
Korespondentko, u mnie jeszcze stalowa czeka. Ale na razie zaczęłam coś innego :)

czwartek, 15 stycznia 2015

Wrzosowisko

Pokazywałam już wcześniej kawałeczki swetra, który postanowiłam wydziergać dla mamy. Na odległość, bez mierzenia ;) Ale chyba wyszedł jak należy :)
Wzór to Heathered, prosty, elegancki raglan ozdobiony wypukłym ściegiem na ramionach i kieszonkach.
Koloru na zdjęciach nie dało się oddać idealnie, na wszelki wypadek - próbka ze strony producenta:
Lima DROPS, druty 4,5 i 4mm KP drewniane.




Nadaje się do Maknetowego wyzwania dziewiarskiego, realizuje bowiem punkt 1. A ilustracją do punktu 11 są rękawiczki dla Igora:
 Pewnego dnia, zbierając się na spacer stwierdził "Mamo, moje hęce są za duże do moich hękawiczek!" więc mama musiała błyskawicznie zaradzić problemowi ;) Wzór wzięłam z Pickles: a włóczka to coś z zapasów, bez metki.


środa, 7 stycznia 2015

I jeszcze raz :)

Życzenia dla tych, których Święta wypadają dzisiaj :)
A u mnie na warsztacie mnóstwo rozgrzebancyh robótek a to włóczki zabrakło, a to coś na cito potrzebne...
1. Sweterek dla Mamy - Heathered. Brakuje mu jeszcze półtora rękawa. To bardzo długie półtora rękawa, powiem wam ;)
2. Szal na KAL ;)
3. Rękawiczki awaryjne (znane też jako "mamusiu, mam za duże hączki do moich hękawiczek!")
4. Rikke hat z merino exclusive.
6. Big Red, którą skończyłam, ale chcę powiększyć.
Jest to pierwszy raz od lat, kiedy mam tyle wipów (i to nawet nie ufoki, same świeżynki) i czuję się nieco zakłopotana tym faktem ;)
A w czytaniu - "Zdarzyło się" Włodzimierza Kalickiego. Zaniży mi statystyki, bo to 1000 stron :)


Janielko, Edi.es, Ludwiko, Haneczko, Lusiu, Ewo, Ireno, Alicjo, Enyo, Kamo, mp, Alejandro, dziękuję :)
Que Sabe - dzięki :) To już moja ósma książka :) A kolejne dwie ukażą się w tym roku.
Dzianinowe Studio - moja przyjaciółka jest bardzo zadowolona :)
Avi, mnie też urzekł :)
Sylwio, ta czerwień mnie zachwyciła :)
Monotemo, znam Jadłonomię :) Trawą, korzonkami i ziarenkami ;)
Beatko, Annette, warto do książki choć zajrzeć, nie macie pojęcia, jaka byłam głodna podczas pracy nad nią :D
A. Bo - powodzenia w dołączaniu do aktywnych :)
Nada, Eisblume, Moniko, cieszę się, że pomogłam.
Kasiu J., wzór jest prosty, dzierganie telewizyjne ;)
Barbaratoja, jeszcze może być odskocznia ;)
Asiu, marzyłam o byciu tłumaczką od 1996 roku, w końcu udało się z 2006 i od tego czasu pracuję w zawodzie :) Lubię rzeźbić w słowie :)
Makneto, pierwsza książka z moim nazwiskiem odebrała mi dech, teraz mam już więcej dystansu ;) A co do książek - w tym roku poprzeczkę podniosłam, ma być 75 :) Zrobiłam sobie wyzwanie na goodreads nawet.
Step 7: Then click on the save template.