Postanowiłam wypróbować projekt Szydełkowej Torby Ingi:
Ale na razie na brudno ;) Pozbierałam wszystkie resztki Sonaty i w 3 dni machnęłam tę superprostą i naprawdę fajną torbę. Teraz mam w planach jeszcze jedną, jednobarwną i może nieco płytszą.

Schemat łączenia kwadratów do pobrania
TUTAJ
jest piękna ! :)
OdpowiedzUsuńFajna torba! I wydaje się nietrudna :) Tak się mądrzę, bo słupki umiem robić, ale konstrukcyjnie to ja tych szydełkowych tworów nijak pokapować nie umiem :/ co razem, co łączone - czarna magia).
OdpowiedzUsuńJo-ann, oprócz słupków nic więcej nie musisz umieć :) Robi się osobne kwadraty i zszywa bezczelnie :)
OdpowiedzUsuńKapitalna torba:-)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo chciałabym taką zrobić, ale podobnie jak jo_an umiem tylko słupki:-(
Może mogłabym prosić o jakąś instrukcję.
Pozdrawiam gorąco (a nawet upalnie; we Wrocławiu ponad 30 stopni, ufff...)
Dorzuciłam na samym dole link do PDFka z instrukcją po angielsku - ale z rysunkiem :)
OdpowiedzUsuńI życie stało się prostsze!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Faktycznie fajna torba, nie zwróciłam na nia wczesniej uwagi...
OdpowiedzUsuń;-)))
Superowa torebka!
OdpowiedzUsuńUłaaaaaa jaka ładna... :-D Robiłaś już testy obciążenia? Dużo wytrzyma? :-)
OdpowiedzUsuńJawohl, siostro! Pęczek szczypiorku, 3 cebule cukrowe, kilo jabłek, kilo śliwek, słonecznik i 4 kolby kukurydzy i ani pisnęła :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję za link:-)
OdpowiedzUsuń