czwartek, 25 listopada 2010

Ostatni czwartek listopada

Amerykanie dzisiaj świętują. Indyk, sos żurawinowy, tłuczone ziemniaki... Ich święto przypomina mi naszą Wigilię - to czas spotkań z rodziną i czas przemyśleń.
Macie za co dziękować? Nieważne komu - Bogu, bogom, Losowi? Na dzisiaj zawieście narzekanie i bądźcie wdzięczni :) Za rodzinę, dzieci, przyjaciół, za sprawne dłonie, które mogą pięknie dziergać, za swoje talenty, które upiększają życie wam i innym ludziom. Za wszystko.


Truscaveczka odpowiada

Kruliczyco, dokładnie o tym pomyślałam - 2-3 kilo najmniej, na pewno.
Dorotheo, Gabrielo, stawiam na coś ok. 20 mm.
Ivoncjo, to szal na odgrodzenie się od jesieni najwyraźniej :) A że ja lubię jesień, takiego szala nie potrzebuję ;)
Florentyno, Persjanko - nie wiem, czy bardziej jest zachwycający czy zaskakujący.
Wełniana Skarpetko, lepsze niż ponczo, co? :)

4 komentarze:

  1. Świetne święto, a przy okazji nakręcono kilka fajnych filmów, między innymi moje ulubione Wakacje w domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dziękuję.
    Bogu.
    Codziennie.
    18 lat choroby nauczyło mnie cieszyć się każdą chwilą:)
    Ale byłam tak tępą uczennicą, że dopiero od czterech lat tak umiem:)))
    Za to teraz mam zawsze szklankę do połowy pełną, a nie pustą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Truscaveczko, ja co prawda pod najświeższym wpisem, ale w innym temacie. Mianowicie serdecznie gratuluję narodzin syneczka. Życzę aby zdrowo się rozwijał i dawał mamie od czasu do czasu zająć się ulubionym hobby :) Pozdrawiam serdecznie, Ula

    OdpowiedzUsuń