sobota, 2 lipca 2011

Żyję!

 Jestem, jestem - tylko troszkę mało dziergam ostatnio. Zabrałam się za Effciowego Tulipa, mam 1/3 - ale obowiązki mamowo-pracowe mnie pochłaniają. Liczę na długie pobyty na placu zabaw - Miss Olga niech szaleje, Pana Syna zainstaluje się w wózku a mama będzie dłubać :)
Wiadomość numer 2 - zmieniam rozmiar :) Już niebawem będę mieć o wiele mniej dziergania przy ubraniach dla siebie. Nie stosuję żadnej diety - po prostu zmieniłam swoje podejście do jedzenia. No i stałam się weganką - na Trus pichci znajdziecie sporo wegańskich przepisów (w tym odmian zwykłych, codziennych potraw, zapraszam!)
LilySlim Weight loss tickers
Po trzecie - niespodziewanie szybko rosną mi dzieci:
Miss Olga jest zakochana (a matka usiłuje nie prychać śmiechem za każdym razem, gdy słucha o obiekcie uczuć :P) a Pan Syn właśnie przymierza się do raczkowania i wygenerował pierwszy ząbek :)
A po czwarte - nagroda dla tych, którzy przebrnęli przez cały post. Na Knitting Daily można za darmo pobrać ebook ze schematami zabawek na drutach:
Ściskam mocno Was wszystkich i mam nadzieję, że uda mi się bywać tu częściej :)

10 komentarzy:

  1. Dzieci wspaniałe.Zazdroszczę diety bo ja to kocham słodycze.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczekaj, zobaczysz jak Olga pójdzie do szkoły (bo dobrze chyba pamiętam, że to jeszcze zerówka?). Moja pierwszoklasistka o zakochaniu wie więcej niż mama ;p. Ale rozmowy na ten temat są niesamowite :)))
    Mój sprawdzony sposób na dzierganie na spacerze, to piaskownica :))) choć moim dzieciom nawet kretowisko wystarczy... Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. No rzeczywiście, przepadłaś jak kamień w wodę, tym bardziej miło Cie znów widzieć;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne dzieciaki! Pierwsza miłość, pierwszy ząbek. Radośnie u Was!
    A teraz na plac zabaw i do dziergania marsz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję i radosnych dzieciaków i zmiany rozmiaru, to wielkie osiągnięcia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No witamy ponownie, Synus kochany ijaki juz duzy wow, a cora rosnie i tylko patrzec zeby nie porwali za wczesnie...a gdzie fotka Truskaveczki w mniejszym rozmiarze hę????

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie jesteś. :)
    Gratuluję zmiany rozmiaru i zdrowego rozsądku w podejściu do odżywiania, a szybsze dzierganie dla siebie to właśnie nagroda. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. TEŻ SKŁADAM GRATULACJE- dla mamy, że wróciła i to w mniejszym rozmiarze i dla dzieciaków że są takie śliczne

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne masz dzieciaki!

    Uwielbiam czytać Twojego bloga i oglądać Twoje prace, serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń