sobota, 13 sierpnia 2011

Pachnie jesienią



Za oknem lato się zmaga z jesienią. W koszyku z robótkami - wełny, mohery, coraz cieplejsze włóczki.
Na warsztacie mam tyle robótek, że skaczę od jednej do drugiej - choć pierwszeństwo ma Lacy Baktus z butelkowozielonego first class dla mojej siostry :) Ten kolor też mi się kojarzy z jesienią...
Ale chusta z kashmiru też posuwa się naprzód.
Idzie jesień, nie ma rady na to.

6 komentarzy:

  1. szkoda tylko, że lata nie było ....

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie,a gdzie lato?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie... w sumie to mieliśmy jesień tego lata... Ja też już zaczynam ciepłe swetry dziergać bo jakoś w taką pogodę nie bardzo mam nastrój na wiosenne bluzeczki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, jesień wyraźnie już idzie, choć lata wcale nie było... U mnie też już widać pierwsze oznaki: na drutach chusty, na szydełku kolejny pled ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja liczę jeszcze na lato w drugiej połowie sierpnia ;) potem może nadejść jesień.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. e tam jesień ;) byleby słoneczka nie zabrakło to każda pora roku da się lubić ;) A skakanko po projektach to i u mnie chleb powszedni ;) pozdrówka.

    mojedzierganehobby.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń