sobota, 31 grudnia 2011

Zanim skończy się rok

 Skarpetki z wełny skarpetkowej z Lidla, druty 3mm. Robione od palców i z piątą wyrobioną skróconymi rzędami. Oczka zamykałam techniką pozwalającą na uzyskanie elastycznego brzegu. Korzystałam ze wzoru na Mindless Socks, ale tylko żeby się zorientować w konstrukcji. Schemat jest dość zamotany, niestety.
 Kocyk nr 2, dla pewnego Kubusia, rośnie, zabrakło mi szarej włóczki, więc czeka na moją wizytę w pasmanterii. Kotek, szydełko 5mm.

Pokrowiec na siedzisko taboretu,  według wzoru na kwiatową poduszkę z Attic24 - link, kotek, szydełko 5mm.

Z nowości - właścicielka poprzedniego kocyka otrzymała imię Helena, a tymczasem kolejna dziewczynka przyszła na świat dwa dni temu - Maria zwana też Jaszczurku, córeczka mojej kumpeli :) Niech żyją!

Aaaa, zapomniałabym!
Szczęścia w Nowym Roku!

5 komentarzy:

  1. To tak wygląda ten kwiatek na taboret. Córcia już siedziała na nim ?
    Samych szczęśliwych chwil w Nowym Roku, więcej czasu na dzierganie !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O, na to bym nie wpadła, żeby robić od palców - trzeba spróbować:)
    Pokrowiec na taboret - wymiata!
    Wszystkiego najlepszego w nowym roku!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne prace pokazałaś na koniec roku ;) najbardziej mi się podobają skarpety i opakowanie na taboretowe siedzisko ;)
    udanej zabawy i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń