niedziela, 21 października 2012

Przegapiłam sobotę

A tu jest co pokazać.

Uszytek tygodnia: organizator na kuchenną tablicę korkową.
I tak - w menu na ten tydzień jest zawsze zupa pomidorowa. Wszyscy poza mną lubią, w dodatku Panicz tylko tę, więc nie mam wyboru ;)
Organizator uszyłam bez żadnych tutoriali, jestem z siebie dumna :)

 No i skończyłam drugie gatki :)
Jakkolwiek Panicz nosił je dzisiaj na głowie, w charakterze czapki. Nie macie pojęcia, jaki to strojniś :)
Schemat na gatki będzie opublikowany w Chabrowym Polu i na Ravelry niebawem :)

Truscaveczka odpowiada:

Leno, Dusiu, ogrzewanie to funkcja uboczna :) Głównie chodzi o izolację pieluchy wielorazowej, dzięki wełnianym majtusiom nie przecieka :)
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa :*

Edit: Musiałam popsuć wygląd bloga, bo blogger coś dłubał i przy tamtym szablonie się blog nie wyświetlał :/

8 komentarzy:

  1. ha ha gatki na głowie, już sobie wyobrażam jak to musiało wyglądać :D
    organizer świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. Gacie piękne :) organizer bardzo przydatny, szczególnie przy większej rodzinie. U mnie, kiedy było nas czworo, karteczki przyczepiało się do lustra w korytarzu :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja starsza córka wychowała się na pieluchach tetrowych, ale nie przyszło mi do głowy, żeby takie gaciorki jej wydziergać. Może przy wnukach się wykażę, jeśli będą... :-) Świetne gatki, ale ręcznie trzeba prać, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Organizator okej[od dziś wszystko
    będzie wykonane] możesz być pewna.
    Pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Gatki są ekstra! A jakie uniwersalne :-) Ale ten otulacz tak na tetrę, czy jak? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak się nie na temat spytam, jak te wkłady wielorazowe w gaciorkach dają radę w nocy? Mam młodego na odpieluchowaniu i wolałabym już go w nie nie opakowywać...
    heh, moje dziecię też ma własne poczucie stylu, zdarza mu się upierać przy czapeczce z Bangladeszu, haftowanej złotą nitką, w której paraduje po Dzielni.

    OdpowiedzUsuń
  7. gatki są rewelacyjne :-))) szkoda ze ja nie wpadłam na taki super pomysł, jak moje nosiły pieluchy.

    OdpowiedzUsuń