niedziela, 4 listopada 2012

Uszogrzej

No nic nie poradzę, właśnie earwarmerem ochrzczono takie coś w języku angielskim.
A u nas spokojnie mówimy opaska i jakoś nikt nie boi się pomylenia tego z kawałkiem drutu/plastiku podtrzymującym włosy ;)
Prototyp, zdecydowanie. Obszycie byłoby równiejsze, gdyby mój już-od-dzisiaj-dwuletni syn nie skakał mi po plecach.
Inspirację i tutka znalazłam u Delii.

Truscaveczka odpowiada:

Abo, tunik w sumie też nie noszę ;)
Gosiu, dzięki :) Aplikacje nie są takie trudne, jak mi się zdawało (o ile nie skacze po mnie dwulatek :P)
Dehaef, dziękuję :*
Barbaro, otóż to :)
Fiubździuu, prawda? A dużo osób nie-z-Podlasia nawet nie wie, o co chodzi ;)
JustMe, mam na drutach 1 projekcik, ale mi czasu nie starcza, zlecenia się same nie napiszą :)
Kontrowersyjna, a wiesz, że ja jeszcze nigdy nie podkładałam spodni? :)
Alex, w szpilkach się zakochałam. Niestety, są dość grube, ale do delikatniejszych materiałów mam inny zestaw :)
Leno, w lidlu ma być maszyna - polecają ją szyjące dziewczyny :) Powodzenia!
Kasiu, dziękuję :)
Beatko, ja też nie jestem pewna, czy skrupulatnie wkładałabym wszystko do przegródek ;)
Manito, dziękuję, mam nadzieję, że na stałe się tu rozgościłaś :)

7 komentarzy:

  1. Opaska, bo opasa :) Śliczna! I najlepsze życzenia dla Panicza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak jest śliczny, mimo skakania synka po plecach, a najważniejsze że będzie grzał uszka ;)
    Wszystkiego najlepszego dla dziecia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna.

    Sto lat dla Panicza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to najlepszego dla Szanownego Jubilata :-D
    namawiam Panią Marchewkową na deal maszynowy, bo ta jej już sprawdzona :-D
    Ale to po nowym roku, na razie bida aż piszczy (chociaż się szarpnęłam na 7 motków ostatnio, od ust se odejmując (wiadomo, włóczkoholizm ;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny - ja muszę sobie uszogrzej sprawić bo w czapie córa nie pozwala chodzić - jak założę cały spacer "wyje" :))
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężko mi uwierzyć, że jeszcze nigdy nie podkładałaś spodni ;) Wszystko co wychodzi spod igły Twojej maszyny jest fantastyczne wręcz zawodowe!
    Jak się odważę to pokażę co ja tam wymodziłam z trudem i potami, ale na to trzeba jeszcze troszkę poczekać :)

    OdpowiedzUsuń