Golfik dla mojego ojczyma, druty 4mm, włóczka Jasmin.

Chmurko, ja jestem sljedzik białostocki oraz element napływowy ;)
Leno, Nazgule się już narządziły :P
Szyleczko, Włóczkoteko, polecam wzór, świetnie opisany :)
Dehaef, zrzynaj na zdrowie :)
Kamo, teksasy zapewne ;)
Kasiu, to zielone wydanie masz na myśli? Z wilkiem w łózku babci na okładce?
Asiu305, pewnie, że na pole :D A niebo się pochmurało?
Bk, warto popróbować, te techniki są inne niż zwykłe, ale nieskomplikowane :)
Agmik, cieszę się, że instrukcja się przydała :)
Edi-bk, bardzo polecam :)
Pelasiu, kupowałam miskę u pana Mariusza Bieguna - robi prześliczne rzeczy i zupełnie niedrogie :)
Oj, co ja się narobiłam takich golfików. Trochę zmodyfikowanych, pewien młody człowiek wspomina je z czasów dzieciństwa i nazywa je "oszukańcami"
OdpowiedzUsuń"Towarzyszkę...." mam papierową z biedronki. Kupiłam i gdzieś zarzuciłam. Muszę odkopać. Kiedyś w środku nocy widziałam wywiad z towarzyszką panienką i wtedy postanowiłam, że książkę kupię. Dobrze, że mi o niej przypomniałaś.
Sliczny golfik! Przyszla zima, bedzie dawal ciepelko!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komin dla ojczyma wydziergałaś. Magical też na pewno będzie ładny, będziesz robiła z kieszenią kangurką?
OdpowiedzUsuńFajny golfik :)Niedawno w odmętach szafy znalazłam swój niedokończony.
OdpowiedzUsuńFajny ten golfik (bezrekawnik?). Zajrzala na Twoj blog z tlumaczeniami. Tlumaczysz wpisy wloczkowe z innych obcojezycznych blogow? Czy dobrze zrozumialam? Fajne. Pozdrawiam Hardaska
OdpowiedzUsuńDroga Truskaveczko czy nauczyłabyś mnie robić taką kapuzę? Jest megaSuperFajna !!!!
OdpowiedzUsuńTakie golfiki to wspaniała rzecz dla tych, którzy gubią szliki, albo ich nie lubią. "Towarzyszka..." czeka w kolejce i czytając recenzje, nastawiam się na dobrą lekturę.
OdpowiedzUsuńAnka
Towarzyszkę czytałam całkiem niedawno i bardzo mi się podobała. Golfiki robiłam w tamtym roku i jeszcze sie trzymają. Piękny kolor na synowski sweterek a wzór zacny. Lecę zobaczyć co za wzory tłumaczysz. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńgolfik zielony przepiekny a sweter dla synusia zapowiada się ciekawie, zazdroszczę robienia swetra w całości, nie pojmuję tego lub moje zdolności zbyt małe,
OdpowiedzUsuńGolfik super! Robiłaś z głowy czy według jakiegoś wzoru? Kapuza też mi się podoba, piękne kolory ma ta włóczka.
OdpowiedzUsuńDzięki, tylko link przekierowuje na jakąś stronę o coachingu, garncarstwo.net.pl - to strona pana Mariusza Bieguna
OdpowiedzUsuńFajny ten kaptur, który ostatnio pokazywałaś :) Szkoda, że nie umiem dziergać na drutach.
OdpowiedzUsuńhej fajny blog :D
OBSERWACJA ZA OBSERWACJE ? :D JESLI TAK TO NAPISZ U NAS <3 I ZAOBSERWUJ TO MY CIEBIE TEZ ZAOBSERWUJEMY ;D
Komentarz=Komentarz :D
http://pingusie-pingusie.blogspot.com/