piątek, 20 maja 2016

Pasiatek

Wierzę, że to, co widzę za oknem, to oznaka, że w końcu temperatura wespnie się ponad 20 stopni i tam się wygodnie umości. Trochę już zmęczył mnie ten chłód.
Dzisiaj ostatnie podrygi kryzysu dziergackiego - dokończyłam właśnie merynosowego baktusa dla mojego synka.
Zużyłam jeden motek Elian Merino (to ta cieniowana włóczka) i jeden - Merino Baby Cheval Blanc, druty 3mm. O ile zaś cieniowanie włóczki nie podobało mi się w motku, to po ożywieniu morską zielenią Merino Baby wypadło nieźle :)


Kasiu J., dziękuję :)

6 komentarzy:

  1. takiego baktusa to ja też chcę :-D
    *uściski*

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, w zestawieniu to cieniowanie jest wisienka na torcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne kolory podobają mi się:) Muszę w końcu sobie zrobić takiego:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny pasiak :-) Taki to i mnie by się przydał...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny udzierg! Bardzo ładnie skomponowałaś oba kolory. :)

    OdpowiedzUsuń