środa, 25 sierpnia 2010

10 znaków, że jesteś uzależniona od robótek

1. Zawsze żałujesz, że właśnie nie dziergasz.
2. W twoim domu jest więcej włóczki niż jedzenia.
3. Kiedy idziesz do ulubionej chińskiej restauracji, pałeczki do ryżu kojarzą ci się z ulubionymi drutami nr 8.
4. Sprzedawcy w okolicznej pasmanterii wiedzą, jak masz na imię i jaki jest numer twojej karty kredytowej.
5. Masz zaczęte co najmniej 4 robótki.
6. Owce to chodzące swetry.
7. Sweter rozmówcy interesuje cię bardziej niż treść wypowiedzi.
8. Idziesz do sklepu ze swetrami i nic nie kupujesz, bo te same swetry zrobiłabyś sama i to lepiej.
9. Posiadasz przedmioty o dziwnych nazwach, takich jak licznik rzędów, agrafka dziewiarska i szydełko tunezyjskie.
10. Co najmniej pięć robótek umiałabyś zrobić z pamięci.

Tekst po angielsku znalazłam w internecie, tłumaczenie jest moje :) Jeśli chcesz zacytować tekst u siebie, podaj, proszę, adres mojego bloga :)

Fiubździuu zasugerowała punkty 11 i 12:
11. Za ostatnie pieniądze kupujesz włóczkę. Albo chociaż szydełko. Miarkę do drutów?
12. Masz w domu włóczkę, którą ukryłaś przed wszystkimi.

Antonina:
13. Widząc ciekawy model/wzór na żywej osobie zaczynasz ją śledzić, zastanawiając się "jak to jest zrobione".

No, to jak siebie oceniacie? Moja punktacja to 6/10 ;)

/edit: 9/13 ;)

35 komentarzy:

  1. 7/10 załamka po prostu.
    Fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj wynik to 'tylko' 4/10 punkty 1,6,7,8. Najbardziej podoba mi sie punkt 8, w moim przypadku totalna prawda :) Dzieki, ze to wygrzebalas z netu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Toż to sa wyznania robotkoholiczki hihi 7/10, wlasnie czekam na kolejne wloczki... poprostu nadaje sie do leczenia ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakbym o sobie czytała :)
    8/10
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jestem uzależniona :) 6/10

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie 7/10. O kurcze, chyba trzeba się głęboko nad sobą zastanowić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. 8/10 z naciskiem na 2 i 7. Brakło mi punktu: "udawanie się krok w krok za obiektem mającym na sobie ciekawą dzianinę, z próbą rozgryzienia i zapamiętania: jak to jest zrobione"... - bardzo szybo wówczas zachodza procesy myślowe, bo jednocześnie część inteligencji skupiona jest na udawaniu, że ja tak tylko sobie patrzę i niby przypadkiem podążam za wyznaczonym obiektem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam 8/12, wliczając sugestie Fiubzdziu... ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. 8/13 :)
    Uzależnienie jak się patrzy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiedziałam,że jestem uzależniona ale że aż tak to nie 9\13 :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym dodać (śladem Antoniny): z ukrycia fotografujesz osoby w ciekawych wdziankach albo z uśmiechem pytasz czy możesz sfotografować bo ubranko piękne i chcesz rozgryźć wzór... Ja tak robię. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. OOO! Dobre to! Uśmiałam się do łez jak to czytałam.
    Uuuu...! Ze mną też za dobrze nie jest mam 9/13

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć, mam na imię Aga i jestem robótkoholiczką. 10/13 :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakieś spotkania Anonimowych robótkoholiczek trzeba urządzić...Bynajmniej nie w celach odwykowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. 8/13 ze szczególnym naciskiem na punkty nr 8, 12 i 13. E nie jest ze mną tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. 8/13 Czy już czas aby się leczyć? ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Boskie! Szczera prawda!!!
    Na większość odpowiedziałam TAK a dodatkowo jeszcze robię na drutach w aucie, w pracy pod biurkiem, a ostatnio w namiocie, jutro planuje na łódce!
    Nie uznaje lokalowych ograniczeń... to też chyba coś już ze mną nie tak:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja od dawna wiedziałam, że jestem uzależniona:-) Wyszło mi 9/13. Dodam jeszcze, że potrafię osobę w ciekawym dziergadełku zaczepić (choć nie zawsze) z zapytaniem czy sama zrobiła. A kiedy widzę kogoś w sweterku nawet najładniejszym, ale zauważam metkę (czyli nie jest to ręczna robota) od razu moja zainteresowanie "obiektem" słabnie.
    A ilość posiadanych przeze mnie włóczek mój mąż kwituje stwierdzeniem: "którą szafę nie otworzysz wszędzie włóczka". Ale mi z tym dobrze:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie najświętsza prawda to te dodane, czyli 11, 12 i 13 :)

    OdpowiedzUsuń
  21. 9/13 - i wcale nie mam ochoty na leczenie!
    Ja bym jeszcze dodała: w każdym meblu (szafa, pawlacz, komódka) i w każdym pomieszceniu twojego domu/mieszkania znajduje się coś związanego z robótkami (głębuszki, motki, próbki, druty, schematy, książki). U mnie - nawet w łazience. Mąż jakiś czas temu machną ręką...

    Pozdrawiam,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko, prawie się popłakałam ze śmiechu :))) U mnie tylko 7 na 13, z naciskiem.i to dużym, na 2,5,11,12.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam wersję angielską, mój wynik to 10/13 (nie używam karty kredytowej, nie mam licznika rzędów) reszta się zgadza

    OdpowiedzUsuń
  24. A - uwaga dla Antoniny - ja nawet nie udaję, że idę w tym samym kierunku, tylko podchodzę i : 1. komplementuję wspaniały wyrób, 2. oglądam go ze szczegółami (mało kto odmawia mi pooglądania dokładniejszego). I widzę z innych komentarzy, że nie jestem jedyna :)

    OdpowiedzUsuń
  25. 9/13 o matko... i ja też zapisuję się na leczenie. Ale czy warto? Dawno temu jak pracowałam w bibliotece tfu 'publicznej' moja Kierowniczka opowiadała o znajomej bibliotekarce, która namiętnie szydełkowała wszędzie gdzie się dało. Oczywiście w pracy też. Kiedyś robi serwetę 'ręce pod biurkiem', słyszy, że ktoś wchodzi i podchodzi do biurka. Nie odrywając oczu od serwetki mówi 'słucham'. Cisza. 'No słucham' Patrzy a to Dyrektor. To musiała mieć minę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. O jejku!9/13 nie miałam pojęcia że jest tak zle! ha ha!!

    OdpowiedzUsuń
  27. 5/10 lub 7/13... a dopiero początkuję od pół roku. Największy nacisk na punkt pierwszy, bo idzie sesja poprawkowa i nałożyłam sobie ban na druty oraz na punkty 7, 11 i 13 - w końcu jako żółtodziób muszę siłą rzeczy dużo czasu spędzać na rozkminianiu, jak coś jest zrobione :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ożesz jasny gwint, 9/13! Nie myślałam, że jest ze mną aż tak źle.
    Łączę się w uzależnieniu, ale na terapię nie pójdę!:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. 10/13, ale na odwyk nie mam zamiaru pójść :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja też się popłakałam..u mnie nie jest tak źle....nie wpadłam zeby robić zdjęcia...ale dzięki z podpowiedź..wkładam aparat do torebki :) przyda się :):):)
    jesli chodzi o ilość włóczek to nadal tego nie rozumiem dlaczego im więcej robię tym wiecej ich jest???

    OdpowiedzUsuń
  31. Uśmiałam się przy tych punktach i stanowczo stwierdzam - jestem uzależniona!

    OdpowiedzUsuń