środa, 7 grudnia 2011

Wykańczalnia

Nie, nie mam na myśli tego, że wciąż i nieustająco ktoś w domu jest chory, zaziębiony, zasmarkany lub gorączkujący.
Zdecydowanie chodzi mi o to, że wykańczam najrozmaitsze walające się po koszu z robótkami projekty. Na przykład chustę, wydzierganą z włóczki ze szmateksu, 10% wełny, 90% akrylu.

Chusta ma wymiar 160cm (najdłuższy bok) na 78 cm (wysokość) i zrobiłam ja szydełkiem 4mm.


Truscaveczka odpowiada
Monimarce, cieszę się, że Cię zainspirowałam :) Zośkę wypróbował wczoraj ktoś, kto umie w to grać i pochwalił, że dobra wielkość i miękkość :) Korzystałam z tego schematu:

3 komentarze:

  1. wnioskuje o rozłożenie i obfocenie tego cuda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna chusta i podpisuję się obiema łapkami pod wnioskiem o rozłożenie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta z gatunku magicznych.
    Miłe uczucie spelnienia kiedy liczba niedokończony/ niewykończonych prac gwałtownie maleje.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń