poniedziałek, 5 listopada 2012

Kieszeniowiec



Materiał to gruba zasłonowa bawełna, projekt własny, konstrukcja kieszonek i pomysł kontrafałd u góry i u dołu - PanMąż.

Truscaveczka odpowiada

Blanko, a nawet opasuje ;)
Chmurko, dziękuję :) Już się kroją kolejne wersje, może uda mi się w czasie drzemki złapać chwilę skupienia.
Reni, Nitko, dzięki :*
Leno, bez jedzenia można żyć, ale bez wełny...
Martucho, tobie córka nie pozwala czapki wkładać? Aparatka :)

6 komentarzy:

  1. No widzę, że coraz śmielej sobie z maszyną poczynasz. Śliczności wyczarowujesz:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  2. Idziesz jak burza z tym szyciem,fajne są takie organizery:))I zdolny mąż:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł, a wykonanie profesjonalne, podziwiam. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie się zastanawiam jak długo pożyję ;-P 7 motków do mnie pełznie, ekhem...
    a Panu Mężowi gratulacje, a Tobie jeszcze większe że tak dobrze wybrałaś swojego Pana Męża!

    OdpowiedzUsuń