czwartek, 21 lutego 2013

Czas na śniadanko

Bo kto powiedział, że jedzeniem nie wolno się bawić?
Zainteresował mnie ostatnio temat filcowego jedzenia - Panicz zapowiada się na znakomitego restauratora, niech się wprawia :)
Kliknijcie tu - na Pinterest można znaleźć prawdziwe filcowe przysmaki.

11 komentarzy:

  1. ależ to wszystko smakowite,Twoje dzieła najbardziej,fajne rzeczy do zabawy a jak syn zainteresowany to jak najbardziej,mama produkuj dalsze pyszności,

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ to wszystko smakowite,Twoje dzieła najbardziej,fajne rzeczy do zabawy a jak syn zainteresowany to jak najbardziej,mama produkuj dalsze pyszności,

    OdpowiedzUsuń
  3. Same bajery:D na ten różowy lukier daj jeszcze jakąś posypkę i nic tylko się zajadać:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Smakowicie to wygląda :-)I przypomniałaś mi tym samym, że od bardzo dawna mam już w planach uszycie jedzenia do zabawy

    OdpowiedzUsuń
  5. No popatrz! Jak to się czasy zmieniają - doskonale pamiętam jak w dzieciństwie moja mama upominała mnie przy stole, że jedzeniem nie wolno się bawić ;)
    Narobiłaś mi apetytu - idę coś przekąsić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam, mniam.... Chyba się wproszę na to śniadanko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Baardzo fajnie wyszlo :) Az mi smaka zrobilas na kanapke :) hihi Milego Dnia Ci zycze :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne to filcowe jedzenie, ale ja zostanę przy włóczkowym jednak ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. no w jedzenie z filcu się jeszcze nie bawiłam (babeczka się nie liczy ;p) Słodko Ci to wyszło, mniam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń