środa, 4 grudnia 2013

Szal adwentowy

 Dzień trzeci zakończony. Właśnie drukuję dzień czwarty ;)
 Jak widać, zdecydowałam się dodać koraliki, ale wydaje mi się, że troszkę giną - następnym razem użyję kryształków albo czegoś większego.
A gdy je nawlekam na oczka, czuję się jak laborantka z szalką Petri'ego ;)
A gdyby nie Dehaef, zapomniałabym, że dzisiaj środa!
No więc czas na lekturę. Miotam się obecnie między "Panem od seksu" Zbigniewa Lew-Starowicza - to jego autobiografia - a "Zgorzkniałą pizdą" Marii Sveland. Ale ta druga jest dla mnie zbyt - ja wiem - zgorzkniała? Choć idee szczytne, to marudzenie ponadnormatywne. Nie tego oczekuję od feminizmu.


Katiuszku, dzięki :) A o Szlachetnej Paczce bębnią w mediach, na pewno coś znajdziesz :)
Ennaven, nie znacie dnia ani godziny - ani charakterku swoich dzieci, póki go nie pokażą ;)
KicuS, dziękuję :)
Ambiwalencjo, ja ażurowych nie robię, ale wiem, że na Osince jest sporo wzorów.
Czaki, dziękuję :) Ja już dawno kombinowałam, jak wykorzystać te gwiazdki poza wieszaniem ich na choince - powiesiłam więc jedną na kartce ;)
Dehaef, wyprowadziłam cię w pole ;)

4 komentarze:

  1. Koraliki troszkę giną, ale kolor tego szala mnie rozkłada. Obłędny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, szal ma śliczny kolor. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał, gdy wykonasz już wszystkie instrukcje.

    Fajnie, że bierzesz udział w akcji. Jakbyś jeszcze miała minutkę na dodanie linka pod postem byłoby super.

    Pozdrawiam
    makneta

    OdpowiedzUsuń
  4. Urzekł mnie kolor i wzór, zwłaszcza jego środkowa część. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń