Jak widać, zdecydowałam się dodać koraliki, ale wydaje mi się, że troszkę giną - następnym razem użyję kryształków albo czegoś większego.
A gdy je nawlekam na oczka, czuję się jak laborantka z szalką Petri'ego ;)
A gdyby nie Dehaef, zapomniałabym, że dzisiaj środa!
No więc czas na lekturę. Miotam się obecnie między "Panem od seksu" Zbigniewa Lew-Starowicza - to jego autobiografia - a "Zgorzkniałą pizdą" Marii Sveland. Ale ta druga jest dla mnie zbyt - ja wiem - zgorzkniała? Choć idee szczytne, to marudzenie ponadnormatywne. Nie tego oczekuję od feminizmu.

Ennaven, nie znacie dnia ani godziny - ani charakterku swoich dzieci, póki go nie pokażą ;)
KicuS, dziękuję :)
Ambiwalencjo, ja ażurowych nie robię, ale wiem, że na Osince jest sporo wzorów.
Czaki, dziękuję :) Ja już dawno kombinowałam, jak wykorzystać te gwiazdki poza wieszaniem ich na choince - powiesiłam więc jedną na kartce ;)
Dehaef, wyprowadziłam cię w pole ;)
Koraliki troszkę giną, ale kolor tego szala mnie rozkłada. Obłędny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO tak, szal ma śliczny kolor. Ciekawa jestem jak będzie wyglądał, gdy wykonasz już wszystkie instrukcje.
OdpowiedzUsuńFajnie, że bierzesz udział w akcji. Jakbyś jeszcze miała minutkę na dodanie linka pod postem byłoby super.
Pozdrawiam
makneta
Urzekł mnie kolor i wzór, zwłaszcza jego środkowa część. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń