poniedziałek, 26 listopada 2012

Torba biblioteczna

 Torba uszyta z obrusa z grubej bawełny, kupionego w "peweksie" ;)
 Nawet kieszonki wewnętrzne ma!
 I mieści dużo książek :)
 I prawie mi łuk wyszedł!
 Pas naramienny bardzo szeroki, żeby się nie wpijała - zszyłam gęstym i szerokim zyzgakiem, mam nadzieję, że wytrzyma :)
Pętelka do guzika z tej tkaniny, co podszewka :)

Truscaveczka odpowiada:

Agusko, tylko ze względu na Szkocję wypełniłam kwestionariusz :)
Leno:

Kasiu, ja też planuję jeszcze jeden lub dwa - bardzo się sprawdził :)
Urszulko, dziękuję :)

I jeszcze jedno - Violu, jeśli miałaś szlachetne intencje, to następnym razem zastanów się, jak je wyrazić tak, żeby nikogo nie zranić. Mnie jest przykro.

5 komentarzy:

  1. Torba genialna! Też powinnam sobie taką sprawić, bo ilość wypożyczanych przez mnie książek jest spora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, podziwiam twoje prace, ta torba jest niezwykle udana, a jakosc wykonania, jak zwykle u ciebie, najwyzsza. Ciekawiloby mnie, jak dlugo pracowalas nad ta torba?

    OdpowiedzUsuń
  3. jedno słowo: chce! *^*

    piękna torb, przydałaby się taka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany na tyle książek - bomba ja też chcę :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Ohoho! Podziwiam! Ostatnio znowu siadłam do maszyny i, musze przyznać, w jednym jestem dobra: w tak krzywym obrębianiu zasłon, że muszą być rozsunięte, gdy goście przychodzą...

    OdpowiedzUsuń