niedziela, 30 września 2012

Zagadka

Mam dla was zagadkę - co to może być? Nie jest to czapka,choć rozmiar podobny. Włóczka to 100% wełna. Z niewełny lub mieszanki wydziergane owo coś nie spełniłoby w ogóle swojej funkcji. Zanim zaś pójdzie do użycia, trzeba to najpierw zaimpregnować owczą lanoliną. No, jak myślicie?

Truscaveczka odpowiada:

DHF - pierwszy raz pozwoliłam Miss użyć lustrzanki ;)
Haniu - tak się da z tymi ciuchami? Sama bym to i owo wyniosła do szmateksu, choćby i na wymianę, ale pytałam kiedyś, to nie chcieli :/
Violu, tfu tfu z tymi molami, całe szczęście!
Monotemko, dzięki :) Fotografka była zachwycona swoją rolą, muszę ją podszkolić jeszcze i może zostanie Nadworną Portrecistką ;)
Seeyou@five, pogoda na razie u nas za ciepła na szczęście, ale już wykombinowałam, że sweterek nada się pod cienki płaszcz jesienny zamiast podpinki :) Na razie nosiłam go zamiast bluzy/kurtki o poranku i sprawdził się cieplutko :)

Wszystkim komplementującym sweterek dziękuję :)


Oraz:

piątek, 28 września 2012

Dojrzewalnia

Taki mam pawlacz, wiecie, zakamarek zupełny. I ten. No. Posprzątałam na nim pierwszy raz od przeprowadzki. 4 lata temu. Patrzę ja ci, a tu jakaś torba foliowa, zaglądam, a tam wypada sweter. W kawałkach. I woreczek guzików.

Matko kochana, kiedy ja to robiłam...

No i oczywiście nie zszyłam, bo po co. Bałam się (jak zwykle), że rękawy się nie wpasują w podkroje. Ale dzisiaj miałam miłą niespodziankę, bo wszystko pasuje!

Poprosiłam Miss o zrobienie mi zdjęć i włala:




Włóczka wygląda na moher, jest melanżowa - beż+popielaty, z prucia - dzielna ślubna babcia kupiła sweter na szmateksie, spruła, po czym włóczka jej się przestała podobać. Innych szczegółół nie podam, wiem jedno - warto było robić te porządki ;)

Truscaveczka odpowiada:

Wszystkim komplementującym otulacz dziękuję i polecam wydzierganie własnego, robota prosta, w sam raz na weekendowe seanse filmowe ;)
Alex, obiecuję zrobić minitutorial double knitting :)

środa, 26 września 2012

Otulam się


No proszę, jednak skończyłam :) Otulacz wydziergany jest wg schematu, który zamieściłam na Ravelry, a który opracowała DHF - ja tylko opisałam.

Druty addi z żyłką 5mm, włóczka Baszka, jakieś 150g. Cieplutki, leciutki i w jednym z moich ulubionych kolorów. Do popielatego płaszczyka jak znalazł :)

Truscaveczka odpowiada:

Otóż to, Chmurko - zimnym blondynkom do twarzy w błękitach :)
Makneto, ja odrobinę zmieniłam wzór i dorobiłam parę okrążeń ściegiem francuskim właśnie dlatego, że wydawało mi się za duże.
Alex, dzięki :) A wzór nie tyle jest trudny technicznie, co wymagający mega skupienia, bo łatwo się pomylić. Postaram się przygotować mały kursik podwójnego dziergania, ze zdjęciami, zobaczysz, że to nie boli ;)
Abo, dwa razy więcej oczek jest do przerobienia, dlatego mi tak ślamazarnie idzie. Ale myślę, że warto, wychodzi mięciusia i ciepluchna :)
Plekouso, postaram się. Mam też pomysł na mały RAND z nim związany.
Bryzeido, powodzenia :)
Marleno, dzięki :)
Aniu, cieszę się, że coraz więcej osób popiera akcję Doceniam - Nie kradnę :)

piątek, 21 września 2012

Rozszumiały się wierzby płaczące


No nie, niezupełnie to miałam na myśli.
Dziergam PanuMężowi czapkę z Lanagold, podwójną - czyli metodą Double Knitting. A schemat znalazłam na Knitty - nazywa się Weeping Willow.
knitty.com (klik na obrazek)
Tak ma wyglądać docelowo. A na razie...

A na razie mam dopiero kilka rządków wzoru, bo wymaga on skupienia jak dobry ażur - a przy śmigającym Pomysłowym Dobromirze (odmiana Panicz niskopienny) skupienie to rzadka rzecz. Dlatego jako waniliowe dzierganie (ajajaj, jak mi się spodobał wyczytany gdzieś w necie termin na dzierganie niewymagające myślenia, patrzenia, takie, które robi się samo!) dołożyłam sobie otulacz ściągaczem patentowym, opracowany przez moją przyjaciółkę DHF :) Włóczka to Baszka, a druty 5mm.

Truscaveczka odpowiada

Chmurko, ja byłam w dzieciństwie, jako błękitnooka blondyneczka i przede wszystkim DZIEWCZYNKA ubierana na niebiesko. Wyrobił mi się odruch niebieskości na każdą okazję ;) Potem miałam okres, może 10-letni, niechęci do tego koloru, a od niedawna znów mnie fascynuje i zachwyca :)
Aniu, dziękuję :) 
Marlenko, wyzbierali się szybciutko z przeziębienia, na szczęście :) 
Kasiu, nie mam, szyję ręcznie. Jak zwierzę, no.
Makneto, sprawdzała się ta czapka w użyciu?
DHF, nie przesaaaaadzaj ;)
Ula, postaram się w następnym poście wrzucić :)
Aba, tak - choć na ravelry ten ściągacz jest bardzo szeroki, a mój wyszedł zwięzły - w następnej wersji będę robić na grubszych drutach go.
Olo, CG jest niezniszczalna, nasze pokrowce na stołki nadal mają się doskonale :) 


PS Jeszcze jedno - zmieniłam wygląd bloga. Kto z Was czytuje mmie tak dawno, żeby wiedzieć, czemu tak strasznie cieszę się z tego szablonu? ;) 

wtorek, 11 września 2012

Jesień


No i co? I przyszła. Jednak. W końcu. Z kasztanami, zapachem palonych ognisk i śniadaniami w ciepłym kręgu lampy. (Taktownie pomijam przeziębione dzieci.)
Lubię jesień :)
 Moja komórka doczekała się etui. Prostego, chabrowego, z kościanym guzikiem.
Pomimo wsparcia i zachęty ze strony DHF nie poważyłam się na patchwork ani aplikacje. Może następnym razem?

A co to za dziwadełko, wciąż pozbawione dekoracji? Kto zna ten model?
Podwójna First Class, druty 6mm. Przy prezentacji na ludziu dodam namiary na schemat :)
Bardzo dziękuję za komplementy pod adresem szala i pokrowców, bardzo miło słuchać takich komplementów :*
Spieszę też donieść, że pierwszaczka była w szkole tydzień. Już oboje leżą, a co gorsza PanaMęża też jakiś rykoszetujący wirusik trafił. Oczywiście jedyną zdrową, ergo zobowiązaną do działania osobą, została pisząca te słowa. No cóż, życie to nie je bajka, to je bitwa ;)

Patrzcie, na jakiego fajnego bloga trafiłam - coś z niczego czyli 1001 srobiazgów :)

wtorek, 4 września 2012

Coś jednak wymyśliłam

Na razie co prawda wygląda jak kupka niczego, bo niezblokowany, ale mogę z pewną dumą zaprezentować szal Liliaceae.

Włóczka Alize Sunny, jeden niecały motek, druty 4mm.

 Okazało się, że oczka powinny być zakończone metodą i-cord bind-off. W sumie nic trudnego, ale ile to dłubania o.O

Zapowiadane pokrowce na taborety też są, dwa - trzeci może będzie, ale nie wiem, czy mi wystarczy włóczek, niestety. To resztki własne i spadek po pewnej Tosi, zatem dokupienie nie bardzo jest możliwe (zwłaszcza, że lorena znika ze sklepów podobno). Szydełko 4mm, ale ile poszło, nie wiem - waga mi umarła nieco.
Dzięki za podpowiedzi schematowe, zwłaszcza ten dropsowy sweterek mi się spodobał :) A Miss potrzebuje białego sweterka na szkolne uroczystości...

Ach - no tak - mam w domu uczennicę. Zachwyconą szkołą póki co :) Dzisiaj odrabiała po raz pierwszy lekcje, mam nadzieję, że staranność i zapał jej nie wygasną :)
Step 7: Then click on the save template.