niedziela, 31 października 2010

Nadal 2w1

Ale już niedługo :) A na razie się dzierga:
Na razie zdążyłam zrobić jedną rękawiczkę - mam nadzieję, że do porodu drugą też zdążę ;)
Druty 3mm, Kashmir Wnuka.

Kapciuszki dla Igora. Choć jego siostra mrocznie wieści, ze jednak będzie Aniela Marianna ;)


Truscaveczka odpowiada


Dorotheo, spakowałam taki żółciutki sweterek - ten pasiasty chyba będzie za duży na noworodka :) Ale kapciuszki włożone :) Robótka też ;)
Aniu, cieszę się, że mogę pomóc :)
Dhf, mój szwagier kiedyś pytał, czy te moje druty są na baterie ;) Ale rąk mam tyle, co zwykle - jeno czasu więcej :)
Ivoncjo, ukazało się wznowienie tej bajki na CD - http://www.bajki-grajki.pl/?go=produkt&id=516&magazyn :) Właśnie się przymierzam do kupna, bo samo znanie na pamięć całej płyty mi nie wystarcza ;)
Duditko, moja córka Muminków nie lubi, są zbyt mroczne chyba, a ona jest niezłym strachajłą. Ale ja uwielbiam :) A cierpliwość to jest efekt, a nie przyczyna dziergania, może jednak spróbujesz? ;)
Zulko, Paszczakówna od zawsze była moją inspiracją :)
Gabrielo, dziękuję :)

środa, 27 października 2010

Kapciowo

"Zobaczyli, że Paszczak wraca. Prowadził z sobą kuzynkę, niebywale małą i chudą Paszczakównę o wystraszonym wyglądzie.
- Czy myślisz, że potrafiłabyś przypilnować tych tutaj? - spytał Paszczak.
- A oni nie gryzą? - spytała szeptem kuzynka, która najwidoczniej była zupełnie nieudana (z
punktu widzenia rodziny Paszczaków, ma się rozumieć).
Paszczak parsknął pogardliwie i wręczył jej klucz od klatki.
- Tak, tak - powiedział. - Gryzą. Przegryzą cię na pół, ham, ham, jeśli ich wypuścisz.
A teraz idę przebrać się na premierę. Do widzenia wszystkim! Hej!
Ledwie odszedł, kuzynka Paszczaka zabrała się do roboty na drutach, raz po raz rzucając wystraszone spojrzenia na klatkę.
- Co to będzie? - spytała Panna Migotka przyjaźnie.
Mała Paszczakówna drgnęła.
- Nie wiem - szepnęła trwożnie. - Ale kiedy robię na drutach, czuję się zawsze o wiele
bezpieczniej.
- Czy nie mogłabyś zrobić kapci? - podsunęła Panna Migotka.
- To taki przyjemny kapciowy kolor.
Paszczakówna spojrzała na swoją robotę i zastanawiała się.
- Może masz znajomego, który ma zimne nogi? - podsunęła jej Filifionka.
- Owszem, przyjaciółkę - odpowiedziała Paszczakówna.
- Ja także znam taką, która marznie w nogi - mówiła dalej z ożywieniem Filifionka, starając
się podtrzymać rozmowę. - żonę mego wujaszka, która pracuje w teatrze. Tam podobno okropne
przeciągi. To straszne pracować w teatrze!
- Tutaj też wieje - powiedział Muminek.
- Mój kuzyn powinien był o tym pomyśleć - powiedziała
Paszczakówna nieśmiało. - Jak trochę poczekacie, zrobię dla was kapcie.
- Umrzemy, zanim będą gotowe - stwierdził Muminek ponuro.
Paszczakówna z zaniepokojoną miną ostrożnie zbliżyła się do klatki.
- A moŜe by tak zawiesić wam koc na klatce? - zastanawiała się.
Skulili ramiona i dygocąc przysunęli się do siebie.
- Czy rzeczywiście jesteście tacy przemarznięci? - zapytała Paszczakówna z przerażeniem.
Panna Migotka kaszlnęła głucho.
- M o ż e filiżanka herbaty z sokiem porzeczkowym mogłaby mnie uratować - powiedziała.
- Nigdy nie wiadomo."
/Tove Jansson - "Lato Muminków"/

Jak widać, każdy ma przyjaciółkę, która marznie w stopy :)
Moja poprosiła o kapcie - wzięłam podwójną Jasmin, druty nr 5 i wydziergałam najcieplejszą z możliwych wersję tego wzoru - klik!
Ale potem zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby... I z Australa, na drutach 3mm zrobiłam kapciuszki z tą samą liczbą oczek, bez żadnego przeliczania - dla Pana Syna :)
Truscaveczka odpowiada

Dorotheo, nie mogę przestać ;) To prawie okropne ;)
Aniu, ja na Ravelry mówię Zaplątaństwo, bo Zamotane jest już zajęte przez Ulę ;) A Ravelry nie jest straszne - trzeba wziąć dobry słowniczek robótkowy, wyszukać fajne schematy a potem ew. konsultować się z tłumaczami :) Kilka robótkowiczek pomaga w tłumaczeniach - ja, Pyziulka, Makneta i nie tylko...
Marrocanmint, odezwij się na maila, pogadamy :)

wtorek, 26 października 2010

Pracowicie

Golfik dla Iwa, druty 5mm, włóczka Jasmin. 
Podróbka Quincy, podwójna First Class Rozetti, druty 5 mm.
Kolejna Kaszmirka, jeszcze nieudekorowana, First Class Rozetti, druty 4mm.
To był pracowity weekend :)

Truscaveczka odpowiada

Aniu, cieszę się, że schemacik się przyda :)
Annaszo, to do roboty :) A tamta czapka z guzikiem jest cudna - nie mogłam jej nie przetłumaczyć :)
Tkaitko, na Ravelry (ravel znaczy plątać, motać) trzeba wejść tu-klik! Logować się pewnie nie będziesz już musiała, komputer zapamiętał hasło. Tam masz "patterns" i ten link - klik! Tu sobie odhaczasz w menu, czego szukasz: knitting, hat, man, free - i dostajesz schematy męskich czapek. Owszem, troszkę angielski musisz podszkolić, ale zobaczysz, jaka to radość choćby z samego oglądania :)
Marrocanmint, gdzie jest problem ze schematem? Może coś trzeba dopisać? I działaj, działaj z chustą - powodzenia :)

sobota, 23 października 2010

Schemat rękawiczek

Dzisiaj tylko schemat do rękawiczek - wracam niebawem z kolejną Kaszmirką.
Na Ravelry:
Truscaveczka odpowiada

Milu, dzięki za komplement- małe strojnisie potrzebują wielu dodatków, co? ;)
Gabrysiu, modelka uparcie twierdzi, że ma zielone oczy, ale my się nie damy zwieść ;) 
Alex, włóczkę prezentowałam tydzień przed jej otrzymaniem - żeby było śmieszniej ;) Ale takie drobnostki dzierga się prędziutko :)
Aniu, mówisz - masz :)
Bean, Olga szczególnie docenia, ale jednocześnie umie krytycznie spojrzeć na moje wytwory. Moja najwierniejsza fanka ;) Kolor pasuje do wypustek na jej kurtce i charakterku ;)
Zulko, gdyby to całkiem zależało od Olgi, komplet byłby pomarańczowy - ale na szczęście na jej kurtce pomarańczu zabrakło - cóż za niedopatrzenie ;) A o grzejących bawełnach nie wiedziałam :)
Tkaitko, całkiem się zaplątałaś, czy tylko troszkę? ;)
Dorotheo, powinnam zadedykować ten schemat wszystkim uciemiężonym żonom, których mężowie wybrzydzają przy wyborze czapek ;)
Zulu, dzięki :) Modelka ostatnio uwielbia się stroić :)
Iwonko, dzięki :)
Kasiu, aż się zarumieniłam ;)
Aniu, dzięki - Olga rzeczywiście wydaje się być usatysfakcjonowana :)
CU@5 - no ba! A Twoje panny już mają zimowe docieplacze? ;)
Kryniafu, kolor lodów smerfowych podobno - więc rzeczywiście smaczny. No i migotliwy, co szczególnie ujęło Olgę :)
Krysiu, świetny pomysł, a dzbanek sie nie przewraca? Chyba że to taki niski, pękaty :)

piątek, 22 października 2010

Tadaaam! Prezentacja!

Skończenie kompletu dla Olgi wczorajszego wieczoru zaowocowało dzisiejszą sesją foto.
 Komplecik i zadowolona właścicielka :)
Czapka i rękawiczki zrobione są z mieszanki Australa i Luny metallic, obie kupiłam u Uli w zamotane.pl.
Czapkę robiłam na drutach 4,5 mm - ze wzoru Hubby - ale spodnia połowa otoku zrobiona jest z samego Australa, bo jest mięciutki i niegryzący, a Luna jednak nieco gryzie.
Rękawiczki (schemat improwizowany, jeśli komuś się przyda, mogę opisać) zrobiłam również z mieszanki - druty 3,75mm.
Szalik ze wzoru Xhaftx - ten ogoniasty - na 4,5 mm z samej Luny, jest lekki jak puszek :)
Właścicielka - Panna Olga - nie może doczekać się śniegu :)

Truscaveczka odpowiada
Barbaro - fantastyczne, co? :) Że też ludzie wymyślają takie cuda :)
Milu, też fajny pomysł miałaś :)
Zulko, nie dziwię się, że tak lubisz bawełnę - ale teraz wolę włóczki, które grzeją mnie i przy robótce :)
Ivoncjo, masz rację - funkcjonalność to nie wszystko, ta uroda dodaje wartości takiemu trzymadełku kłębków :)
Tkaitko, zdecydowanie nie szukam rozwiązań podróżnych (taka fajna torebka byłą na tym dolnym zdjęciu, wydaje mi się, że widziałam coś takiego w którejś drogerii - oczywiście w środku były kosmetyki ;))
Kago, a jaka to torebeczka? Taka w typie kosmetyczki właśnie?
Eve-jank, mała rzecz a cieszy ;)
Opakowana, ja nawet mam taki dzbanek :) Ale używam go kuchennie, zresztą jest wielki... Ciekawe, czy znalazłaby się jego wersja na 100g kłębuszek :)
Gabrielo, mam podobne myśli - raz, ze jestem w ciąży i ciężko mi kłębek ganiać - a dwa, że ani się obejrzę, jak mały szperacz zacznie mi kłębek podbierać ;)

czwartek, 21 października 2010

Już za chwileczkę...

"Święta Urszula jaka, cała zima taka" powiedział w radiu niejaki pan Zalewski i dodał: wygląda na to, że zima będzie chłodna, ale nie mroźna, za to śnieżna. Dlatego właśnie dzierga się obecnie odpowiednio cieplutki i przytulny komplecik zimowy dla Panny Olgi. Ponieważ zaś niektóre czytelniczki dyskretnie napominają, że wredna jestem i nie chcę nic pokazać, dedykuję im niniejszą zajawkę całości :)
Włóczki to Austral i Luna metallic - a szczegóły podam kiedy indziej :)

A to najnowsze moje odkrycie - miska na kłębek - nie uważacie, że genialny pomysł? Zwłaszcza gdy dzierga się tam, gdzie kłębek lubi zwiać, i to w możliwie nieprzyzwoicie niedostępne miejsce. Już kombinuję, skąd wziąć takie cudo - na ebayu i w sklepach internetowych za granicą znalazłam ceramiczną wersje - niezbyt drogą, ale koszt wysyłki zabójczy.
Inne ball holdery też są ciekawe:



Tkaitko, moja pasja kolekcjonowania zdjęć z motywami okołorobótkowymi mnie wykańcza ;)
Kasiu, turkus podobno modny w tym sezonie :) No to Panna Olga będzie modna ;)
Mareju, mój też - korzystam z ostatnich chwil przed Armageddonem pt. Pan Syn :)
Zulko, bawełna zimą? Fajnie :)

wtorek, 19 października 2010

Stan umysłu na dziś

Tak dzisiaj wygląda mój mózg. Tylko kolor ma inny, o:
Luna metallic - coś, co będzie częścią kompletu zimowego dla Olgi. Jak ją będzie gryzło, to się zastrzelę. A potem z zaświatów dokupię przemięciuchnego Australa i z niego zrobię co trzeba ;)
Tkaitko, go go go! Do roboty :)
Aniu, popatrzyłam na Twój szyjogrzej i mi się wstyd zrobiło, że mój taki prościutki i nijaki ;) Ślicznie swój wymyśliłaś :)
Zielony Kamyku, do usług :)
Bean, czekam z niecierpliwością na Twój wyrób :)

poniedziałek, 18 października 2010

Golfik - jeszcze jeden i opis

Ponieważ moje golfiki (poniżej nr 3) wzbudziły zainteresowanie i na maila dostaję prośby o opisanie "jak to jest zrobione" postanowiłam coś tu nakreślić w tej mierze :)
Schemat, inspirowany pomysłem 2owieczek, znajdziecie na ravelry:
Tkaitko, gimnazjaliści z definicji są oporni na takie atrakcje :) Czymże byłaby młodość bez buntu? ;)
Beatko, a jak Ty robisz? Może jakiś link? No a poza tym dzieje się, dzieje - póki jest czas :) Teraz powstaje komplet zimowy dla Olgi.
Iwonko, zatem zatulamy się i pędzimy w plener zadawać szyku :) Co Ty nosisz na szyi tej jesieni?
Joanno, kolor jest cudowny, prawda? 
Zulu, taka wersja pośrednia między koralem a maliną - zostały mi resztki po komplecie, który robiłam dla siebie - a teraz golfik nosi przemiły czterolatek :)
Bean, w 9 miesiącu ciąży człowiek ma mało werwy do rzeczy wymagających aktywności większej niż dzierganie :) Masz wiec wyjaśnienie ;) Teraz zdecyduj, czy komin, czy golfik, czy ogoniasty szaliko-kaptur i dziergaj i Ty - a może zrobisz kilka wersji?

piątek, 15 października 2010

Następny golfik

Tym razem dla Aleksa, brata Mai :)

Lacrimo, tak to jest, że czasem trzeba coś poświęcić w imię Szczęścia Małżeńskiego ;) "Albo te włóczki, albo ja!" nie padło, ale ten błysk w oku jest charakterystyczny ;)
Zulu, moja córa wręcz domaga się takich, podobnie jak mój mąż - a teraz zarażam kogo popadnie golfikową manią :)

czwartek, 14 października 2010

De-stash w toku

Wyrabiam resztki włóczek - a taki golfik-szyjogrzej to idealne lekarstwo na mój nadmiar półmotków ;)
Ten poleci do Mai, a dla jej brata, Aleksa robi się czerwony.

Wrzuciłam na ravelry schemat na czapkę Hubby z merino - mężowską ;)
Z dedykacją dla Yasmeen :)
A tu link dla niemających konta:

Zielony Kamyku, Xhaftx należy się robótkowy oskar za ten pomysł :)
DHF, rozłożone podziwiajcie u Xhaftx. A kolor oczu wyszedł obłędny, nie mam aż tak intensywnie niebieskich :)
Zula, już drugi dzień szalik się sprawdza w zimne, październikowe poranki :)
Tkaitko, grzeje mnie od środka radość życia :) Nie dam się chłodom ;)
Magdaleno, suwaczek wrzuciłam z boku - połowa listopada :)
CU@5 - jagodowy albo zimna węgierka ;)
Grażynko, rób, rób, ja się nazachwycać nie mogę pomysłem, jak już zdestashuję pawlacz, biorę się za kolejne :)

poniedziałek, 11 października 2010

Wyjść z twarzą

Ogoniasty szal od Haftx - 2/3 motka Sasanki, druty 4,5 mm i 3,5 mm.
Nie istnieje lepszy fason szalika, howgh!
Jest łatwy do zamotania, da się nosić na różne sposoby, nie luzuje się pod kurtką, nadaje się na kurtkę...
Teraz robię mały upominek dla przyjaciółki i czekam na paczkę od Uli :)


Tkaitko, jeszcze trochę i natura rozpakuje nasz dwupak :)
Lucynko, muszą być udane, ostatnie podrygi zanim będę miała na głowie coś więcej niż dzierganie :) Kogoś właściwie.
Ewelino, jako pierwsza i jak dotąd jedyna zgłaszasz problem. Może napiszesz mi na maila, jakiej przeglądarki/filtrów używasz i coś zaradzimy :)
Reni, dzięki :) Zobaczymy, co z nich wyjdzie :)

sobota, 9 października 2010

Jak sobota, to zakupy

Jak widać, Zamotane.pl działa o każdej porze dnia i nocy :)
Z First Classa powstaną czapki, z tych turkusików poniżej - czapka i szalik dla Miss Olgi :)


Truscaveczka odpowiada

Milu, milszego komplementu nie umiem sobie wyobrazić :) Bo moją największą ambicją jest bycie pomysłową i inną :) Dziękuję :*
Zulko, wybacz, chciałam do Zuli tak zdrobniale bardziej się zwrócić i wyszło małe qui pro quo :) Czapka jak czapka, ale w merino się zabujałam po uszy - teraz na zimowym piedestale tkwi razem z First Class :)
DHF, czyżby ażury stały się Twoją nową obsesją? :) Kończ, co zaczęłaś (a prezentuje się puszyście i apetycznie) i bierz się za ażury i Ty :)
Bean, model-marzenie, myślę, że na jednym nie skończę :)
Tkaitko kochana, czuję się przytłoczona komplementami :) W imieniu obojga (jeszcze w dwupaku) za uściski i całusy dziękuję (a Igor macha nóżką ;))

piątek, 8 października 2010

Coś na szyję

Nie, nie urodziłam, nie wpadłam w hibernację...
Postanowiłam w końcu pozużywać to, co mam pochowane w pawlaczach i takich tam innych schowankach :) Znalazłam zapomniany motek sasanki w ładnym, fioletowym odcieniu i postanowiłam (choć na co dzień nie dziergam z czystego akrylu) zrobić to, co opisała Xhaftx-klik! :)
Włóczka cienizna, druty 4,5 mm - wiec pewnie w weekend skończę :)
Przy okazji wrzucam suwaczek na boczny pasek - odliczający mój ostatni miesiąc w dwupaku :)

Kasiu, bardzo cieplutka, mąż zadowolony :) A córa uparła się, że będzie nosiła Niezłe ciacho bo jej do kurtki pasuje ;)
Reni, cieszę się, że moje czapki Ci się podobają :)
Pandoro,mój nie protestuje (wyjątkowo) - w dodatku merino okazało się być strzałem w dziesiątkę :)
Zulko, zależy od ustawień monitora, u mnie czapkę widać w detalach :)

poniedziałek, 4 października 2010

Czapka z merino

Modelkuje Miss Olga, chociaż czapka jest dla jej taty. Ale jakoś nie wierzę, ze tatuś da się zaprosić do bycia modelem :)
Czapka podobna konstrukcyjnie do Niezłego ciacha, ale z podwójnym otokiem - schemat w przygotowaniu.
Merino INTER-FOXU, 1,5 moteczka, druty 4mm i 4,5mm.

Mumumko, miło mi, że pomogłam nieświadomie w poszukiwaniach. First Class jest jedwabista, trochę lejąca się. Niestety po paru założeniach opaska się lekko rozciągnęła, dobrze, że zapinana jest na guzik, który można łatwo przeszyć :)
Grażynko, dzięki - nie dałabym rady przeżyć bez opatulania głowy, a czapkę jakoś tak głupio już wyciągać ;)
Zulo, cieszę się bardzo :)
DHF, dzięki i do roboty :)
Tkaitko, właśnie - ten październik taki chłodny i wietrzny, że aż się prosi o coś ciepłego do otulania.
Reni, dziękuję :)

niedziela, 3 października 2010

Opasana



Opaska na głowę z First Class, druty 5 mm, jeden sobotni poranek ;)
Schemat Blue Leaf Headband.

Zakochałam się w First Class, doprawdy :)


Tkaitko, ja nie umiem żyć bez wierszy :)
Krysiu, cieszę się, że opis się przydał. W przygotowaniu jeszcze wersja z odkładanym brzegiem :)
DHF, dzięki - może teraz Ty taką zrobisz? ;) Po ostatnich zakupach masz z czego :D
Zulo, fajnie, że Ci się podoba - może wypróbujesz schemat?
Milu, mam nadzieję, że opis się przyda :) A Brzechwa to dla mnie przede wszystkim poeta dla dorosłych, poczytaj i tę część jego twórczości, bo warto :)

sobota, 2 października 2010

Nad ranem jeszcze bielał szron

Jan Brzechwa
PAŹDZIERNIK

Nad ranem jeszcze bielał szron,
A oto już się dzień płomieni.
I stoi mój rówieśnik - klon
W pozłocie słońca i jesieni.

Jastrzębie, wypatrując cel,
Jak dwa przecinki tkwią w bezkresie.
I resztką sił wesoły chmiel
Po drzewach do nich w górę pnie się.

Obłoki wolno suną wpław
Jak rozsypane piórka gęsie,
A w dole, popatrz - usnął staw
I znieruchomiał cały w rzęsie.

Nad polną drogą nagi grab
Wyciąga sęki uroczyście
I dźwięczy śmiech rumianych bab
Odmiatających suche liście.

Zaczepny szczeniak w gąszczu traw
Z indykiem śmieszną walkę stacza,
A wierzba zapatrzona w staw
Nie widzi tego - i rozpacza.

Przelatujące stado wron
Rzuca na trawę smugi cieni,
I stoi mój rówieśnik klon
W pozłocie słońca i jesieni.

Sklepioną dłonią skupiasz cień
Nad zapatrzonym w górę wzrokiem,
Ale już wkrótce zgaśnie dzień
W niebie na pozór tak wysokim.

Z moczarów, z okolicznych łąk
O zmierzchu wczesny chłód przenika,
I szybko spada słońca krąg
W pobliskie mroki października.

Stąd też błyskawiczna, bardzo prosta i niewymagająca ani jednego lewego oczka czapka męska.
Włóczka Jasmin Madame Tricote, druty 5 mm i jedno popołudnie :)



Zulko, pot, krew i łzy ;) Ale włóczka i wzór razem dały takie cudo, że nie mam ochoty go zdejmować :)
Kruliczyco, małe Króliczki są szczególnie chętne do noszenia maminych wyrobów :)

piątek, 1 października 2010

Październik czas zacząć

W końcu skończyłam Branching out - żeby wąski szaliczek robić aż 5 dni? 
Włóczka First Class od Uli, druty 5 mm.

A tu wspomnienie - mój pierwszy w życiu sweter - a właściwie sweterzątko - zrobione 5 lat temu, przed narodzinami Panny Olgi. Druty 2,5 mm, włóczka Elian Lily. Wczoraj wyciągałam ubranka niemowlęce po Starszaczce i trafiłam na tę maliznę :) Tak więc Pan Syn będzie mieć jeden sweterek typowo niemowlęcy i jeden barrrdzo męski :)
Ivoncjo, ja już mam się czym otulać :) A Ty?
Tkaitko, sama też rozmyślałam nad tymi przemianami - najpierw czasy powojenne, kiedy dziecko trzeba było po prostu odziać (sama mam spódnicę przerobioną z przedwojennego smokingu mojego pradziadka!), potem pojawiły się wreszcie kolory - a znikły "burości"... A teraz żyjemy w czasach kiedy wreszcie każdy może wybrać dokładnie to, co mu odpowiada - i to jest niewiarygodnie wspaniałe, prawda? Dzisiaj swoimi wyborami nie musimy już niczego udowadniać, lecz kierować się swoimi preferencjami :)
Step 7: Then click on the save template.