sobota, 28 lipca 2012

Zmiany, zmiany

Jak widać, przebudowałam nieco wygląd bloga. Mam nadzieję, że spodobają się Wam moje ptaszki :)

Zaczęłam szydełkować bluzeczkę z Divy Stretch, ale że wystarczy mi jej na pół bluzeczki, skończy się pewnie bolerkiem. Oryginalny wzór możecie zobaczyć w rubryce "Prace w toku" po prawej stronie.
Ponieważ zaś moje taborety łakną nowych strojów (z czegoś odporniejszego, niż Kotek, zdecydowanie), przede mną i ta robótka.
Ciągle szukam też pomysłu na prześliczną Alize Sunny, którą mam z Motków.
No, to już wiecie, co u mnie - pędzę pozaglądać na Wasze blogi :)


Bardzo dziękuję za szeroki odzew na kolejny RASZ :) Mam tylko jedną prośbę - podawajcie linki do Waszych prac, nie zawsze jest łatwo odnaleźć Was w blogosferze.

Pamiętacie mój kolaż z poduszeczką "chata z bali"? Dzisiaj polecam stronkę, na której można sobie takie cudo (i masę innych) wyprodukować.

PICTURE2LIFE COLLAGE MAKER

piątek, 20 lipca 2012

Siatkowy RASZ

Ponieważ spodobała się Wam siatka, uruchamiam kolejną zabawę - szydełkową :)

Schemat siatki jest tu - klik!

środa, 18 lipca 2012

Siatka

Szukając pomysłu na resztę Cotton Gold trafiłam na blog Dolce Vita - a tam na schemat do cudnej, ananaskowej siatki. Wydziergałam włóczkę do końca niemal, został kłębuszek o średnicy 1,5 cm ;)



Włóczka Cotton Gold, ok. 60g, szydełko addi 5mm, dwa paseczki ze sztucznego zamszu na rączki, 4 miedziane nity do dziurek. Miałam okazję wypróbować dziurkacz do tkanin i nitownicę - niegdysiejszy rossmannowy zakup :) Siatka była z nami w bibliotece i muszę powiedzieć, że sprawowała się dzielnie. Zrobiona jest dokładnie wg schematu, tylko rączki wolałam z materiału.


Truscaveczka odpowiada

Persjanko, Artesanko, Ewo - dziękuję :)
Anno, bolerko wykopałam na Osince i od razu wpadło mi w oko :)
ElGie, super :) A co z niej dziergasz?
Anium, to taki łosoś bardziej :)
DHF, ty nie bądź taka mądra :P Tak jakbyś ty szyła głównie dla siebie ;)
Marlenko, kombinuję coś do noszenia ale mam słabą wydajność na tle Panicza ;)
Plekouso - myślę, że masz rację - nasza koleżanka zaszalała z wymiankami ;)

niedziela, 15 lipca 2012

Bolerko i nowa włóczka

Nie tak dawno zamieniłam się z pewną pisarką na zawartość pawlacza - ona mnie obdarowała workiem włóczki, a ja ją - stosem anglojęzycznych powieści. Zapewniwszy tym samym wymiankopartnerce sporo rozrywki (a i ona mnie również), mogłam z czystym sumieniem przystąpić do dziergania. Kiedy jednak zrobiłam 2/3 zaplanowanego bolerka, z bólem odkryłam, że zabraknie mi włóczki!
Na szczęście z kłopotu wybawiła mnie Ela z Motków - z mojego mętnego opisu doszła, jaki to kolor i niezwłocznie dostarczyła drugi moteczek
No i skończyłam :)
Włóczka Cotton Gold, 13 dag, szydełko 4mm (kolorowy chińczyk z własną, modelinową rączką).
Muszę to napisać - uwielbiam Cotton Gold <3
Schemat bolerka tutaj - klik!
To dość gruba włóczka (330m/100g) bawełniano-akrylowa (55% bawełny, 45% akrylu). Jest nieco cieńsza od loreny i jeansu, ale bardzo je przypomina - jest milutka w dotyku, gładka, bez kłaczków.
Z resztek włóczki, które zostały po bolerku, robię właśnie piękną siatkę z ananasami. To będzie testowanie ekstremalne - zobaczę, jak rzeczywiście sprawdza się w intensywnym użyciu (ale wnosząc z doświadczeń z jej grubszymi siostrami, nie zawiedzie mnie).



Truscaveczka odpowiada

DHF - całkiem sporo :)
Kasiulku - włóczki z Motków są bardzo fajne, te, które dotąd miałam w łapkach, bardzo mnie usatysfakcjonowały.
GaMo, ja staram się tam nie wchodzić, ale jak już trafię...
Truscaveczka poleca
Przypominam, że dzisiaj na Klubie Ręko-Dzielnych (klik!) prezent-niespodzianka dla Was :)

czwartek, 12 lipca 2012

Coś się dzieje

Z Motków przyszła paczunia, zawierająca próbki różnych włóczek, ale przede wszystkim moteczki - bo o nie przecież zawsze chodzi ;) Tym razem Alize Cotton Gold i Alize Sunny. O tej drugiej innym razem, dzisiaj w dzierganiu Cotton Gold.
Skład ma wyjątkowo miły (a i trwała jest, skubaniutka, nie mechaci się i nie traci koloru): 55% bawełny i 45% akrylu. I jak samego akrylu nie trawię, tak to połączenie jest doskonałe. Znacie je pewnie z loreny czy jeansu - można powiedzieć, że Cotton Gold to ich duża siostra ;)
Wydajność to 330m/100g, czyli raczej należy do włóczek średniej grubości. Jest bardzo mięciutka i przyjazna - spokojnie nada się na kocyk, zabawkę czy sweterek dla niemowlęcia.
Osobiście cenię ją za jeszcze jedno - zrobione nią wzory zachowują niezwykłą wyrazistość, nie "znikają" w całości wyrobu.
Teraz dziergam z niej ananasowe bolerko i mam nadzieję zaprezentować je w niedzielę. Wtedy też śledźcie Klub Ręko-Dzielnych, bo nadlatuje kolejny kuponik zniżkowy (jeśli złożycie zamówienie w niedzielę właśnie, załapiecie się i na zniżkę na Divę (ostatni dzień), jak i na Cotton Gold :) BTW, jeśli komuś się szczególnie pali do Cottona, proszę o kontakt mailowy, może da się coś zorganizować wcześniej :)


Truscaveczka odpowiada

Tonko, dziękuję. Sama jestem zaskoczona, jak uniwersalna to włóczka :)
Chmurko, ostatnio czytałam zażartą dyskusję na jakimś forum, gdzie uznano, że taka metoda pokazuje tylko cienie rodzicielstwa. I może zniechęcać ludzi do posiadania dzieci w ogóle. Chyba musimy się sprężyć i pokazać naszym dzieciom, że są ozdobą wszechświata - i że bycie rodzicem w odpowiednim czasie to jest to. Jak Coca-Cola ;)
Marleno, nie mogę napisać więcej o włóczce, bo koleżanki bloga odsubskrybują ;) Cofnij się o kilka wpisów, wszystko tam znajdziesz.
DHF, dziękuję :* Nic nie stoi na przeszkodzie... ;)
Plekouso, to włóczka z tych, co się nigdy nie kończą ;) Mam właściwie prawie cały motek tej różowej. Ale coś na to poradzę ;)
Pelasiu, dziękuję :)
Truscaveczka poleca
Zaglądałyście ostatnio na craftgawkera? Ja popełniłam ten błąd i wyjść stamtąd nie mogę...

niedziela, 8 lipca 2012

Bransoletki

Bransoletki uplecione w ten weekend - w sam raz na lato :)
Biała zrobiona jest z dratwy i szklanych paciorków.
Beżowa ze sznurka woskowanego i paciorków j.w.
Różowa (nie znudziło się wam jeszcze?) -  oczywiście z Divy ;)


Truscaveczka odpowiada

Chmurko, seriale amerykańskie uczą ;) że te eksperymenty z lalkami (wersja ekonomiczna - z jajkami) są dość powszechne. Ciekawe jednak, czy działają na ilość ciąż nieletnich tak, jakby dorośli chcieli?
Tonko, mój mąż był tak wychowywany i woził lalki :) Teraz jest naprawdę fajnym tatą :)
Kasiu, no właśnie! Dzieci uczą się przez obserwację i naśladowanie, prawda?
Plekousa - napisałam w oryginalnym poście, że filcu :)
Truscaveczka poleca

piątek, 6 lipca 2012

Wielkie divowanie - etui na okulary

Dzisiaj kolejny divowyrób. Tym razem elastyczne etui do okularów, podszyte filcem.
Diva stretch Alize, szydełko Tulip 2,9mm.
Przypominam, że kupon na 15% zniżki na Divę w Motkach nadal wisi na facebooku i można korzystać z niego do 15 lipca.
Zobaczcie, na co trafiłam, przeglądając internet w poszukiwaniu dziergotkowych inspiracji:

Chusta typu pouch, zrobiona na drutach dla tego chłopca. Podpis na zdjęciu brzmi: "Będzie wiedział, jak zająć się dzieckiem, karmić je, kochać je i dawać mu to, czego chce - choćby lalkę, żeby również mogło ćwiczyć się w roli ojca." Bardzo mi się to podoba :) Więcej zdjęć i coś do poczytania tutaj - klik!

niedziela, 1 lipca 2012

Podsumowanie RANDiSz

No, dziewczyny i chłopaki, czerwiec zleciał szybciutko, ani się obejrzeliśmy... Część uczestników naszej zabaw wyrobiła się z robótkami, część - jeszcze jest w trakcie. Gdy skończycie swoje prace, dawajcie znać, będę prezentować je na blogu i linkować do Was :)

A dzisiaj to, co już do mnie dotarło.

Truscaveczka






Viola212

Wybaczcie, że nie odpowiadam na wszystkie komentarze tym razem, ale odrobinkę się pogubiłam :)
Tak czy owak - dziękuję za już i proszę o jeszcze ;)

Moja chata z bali i coś jeszcze

To moja wersja - wydziergałam front poduszeczki dla mojego Panicza z resztek Camilli i Sonaty (a to błękitne to zdaje się Supreme) - a tył doszyłam z polarku w identycznym odcieniu zieleni, jak dwa elementy z przodu.  Druty 3mm, addi circs.
Panicz uznał od razu swoją wyłączność praw do poduszki i odbiera ją każdemu uzurpatorowi.
Przy okazji - widzicie, w co jest ubrany? Chcę sie pochwalić, jakie śliczne są nowoczesne pieluszki wielorazowe :) Ponieważ mój alergik miał uczulenie na wszystkie jednorazówki, zaopatrzyłam się w takie fajne kieszonki (z wierzchu jest impregnowany, przewiewny, choć wodoszczelny materiał - pul albo minkee, od środka mikropolarek albo welurek - a między nie wkłada się na przykład poskładaną tetrówkę, co jest bardzo wygodne, łatwe w praniu i szybkoschnące :)) A martwiłam się, co zrobić, gdy najpopularniejsze rozwiązanie okazało się być niedobre - miałam wizję tetry i ceratowych gatek :P
Zatem dziś Wasza Truscaveczka poleca pieluchy wielorazowe ;)
Step 7: Then click on the save template.