Hafciki będą lada chwila przymocowane do świątecznych kartek.
A to widok z mojego okna dzisiaj rano - dodam, ze termometr wskazywał -17 stopni.
Dorotheo, niestety - Ogólnoprzedszkolowy Katar Bojowy już ją dopadł :/ Liczę tylko na to, ze Pan Syn się nie zarazi, w końcu jeszcze na gwarancji, jak mawia moja koleżanka - czyli na piersi :)
Bean, jeśli tył haftu składa się z kłębów muliny uniemożliwiających włożenie tegoż haftu w ramki, to zdecydowanie jest spory błąd ;)
Zulo, dzięki :)
7 komentarzy :
Piękne obrazki a czy mogę prosić o schemacik któregoś??bo potrzebuje na kartkę też a nie mam jakoś weny szukać:(A u mnie podobnie ze śniegiem i temperaturą chyba w końcu zima przyszła;)
Podziwiam - karmić i haftować równocześnie? KOBIETA WIELOFUNKCYJNA jesteś!
Uwielbiam haftowane kartki! Twoje będą przepiękne!
Zdolna kobieta z Ciebie!
Hafciki przepiękne, kartki będą się świetnie prezentować, tylko nie ukłuj maleństwa ;))
Wow jakie ładne, a przy okazji będą miłym wspomnieniem o młodych latach Synka. Ty chyba masz włączony motorek na turbo. Naprawdę nie potrzebujesz odpoczynku? Bo przecież nie można tego wszystkiego robić krócej niż prze 24 h na dobę.? Nie uwierzę!
Bardzo ładne będą kartki , obrazeczki do nich już śliczne. Maleństwo musi być spokojne podczas karmienia, że pozwala w międzyczasie na takie prace :-)
Widok na drzewa ośnieżone ....z wysokości :-)
Prześlij komentarz