Nie, nie mam na myśli tego, że wciąż i nieustająco ktoś w domu jest chory, zaziębiony, zasmarkany lub gorączkujący.
Zdecydowanie chodzi mi o to, że wykańczam najrozmaitsze walające się po koszu z robótkami projekty. Na przykład chustę, wydzierganą z włóczki ze szmateksu, 10% wełny, 90% akrylu.
Chusta ma wymiar 160cm (najdłuższy bok) na 78 cm (wysokość) i zrobiłam ja szydełkiem 4mm.
Truscaveczka odpowiada
Monimarce, cieszę się, że Cię zainspirowałam :) Zośkę wypróbował wczoraj ktoś, kto umie w to grać i pochwalił, że dobra wielkość i miękkość :) Korzystałam z tego schematu:
3 komentarze :
wnioskuje o rozłożenie i obfocenie tego cuda!
Piękna chusta i podpisuję się obiema łapkami pod wnioskiem o rozłożenie :D
Chusta z gatunku magicznych.
Miłe uczucie spelnienia kiedy liczba niedokończony/ niewykończonych prac gwałtownie maleje.
...pozdrawiam...
Prześlij komentarz