W domu grypa szaleje, dzieci chore na zmianę od miesiąca, my nie zdrowsi :/ Wiosna niby, ale jakaś taka niedorobiona. Do lekarza dobić się nie sposób, w rejestracji dziewczyny twierdzą, że więcej jest chorych niż w analogicznym okresie zeszłego roku. No to siedzimy w kozie i czekamy, aż wirusy sobie pójdą :/
Ale za to coś się dzierga.
Zainspirowała mnie Kotula z Blog jak smok - twierdząc, że zamiast tradycyjnych gąbek do zmywania używa dzierganych ściereczek, które można codziennie prać i dzięki temu łatwiej o higienę. Zainteresował się zagadnieniem Perfekcyjny PanMąż i wydziergałam jedną, na próbę. Bawełna z Lidla, druty 3,5mm, wzór to Double Bump Dishcloth
Na rogu zrobiłam i-cordowe uszko, lubię i-cord :)
I oto nr 3 z wyzwania zaliczony :)
W koszyku zaczęty sweter z Limy. Niestety, ta uczyniła mi niespodziankę zupełnie nieprzyjemną.
Okazało się, że część motków, choć z tego samego lotu, ma minimalnie inny odcień :/ Teraz zostanie mi chyba zafarbowanie całego swetra na trochę ciemniejszy odcień, bo co innego zrobię. Macie doswiadczenia z farbowaniem całych swetrów?
A tu się kluje jeszcze coś, ale że to część większej całości, pokażę, jak skończę zestaw.
Milu, model własnej roboty :))
Paulino, proste jest najlepsze, zwłaszcza dla chłopaków :)
Kasiu J., Renik, dziękuję :)
Katie Sew - bardzo mu podszedł ten sweterek, zwłaszcza, że włóczka taka mięciusia :)
Bryzeido, robi się na karbonach bardzo dobrze, choć wyczuwalne jest łączenie metalu z włóknem węglowym, co może przeszkadzać. Są mniej śliskie od metalowych i bardziej - od drewnianych. Czubki raczej ostre.
Deilephilo, to dziergaj, włóczka niedroga, trwała i fajna, a robota prosta :)
Moniko G. - ja z nepala mam sweter dla siebie, często noszony od listopada. Troszkę kłaczków się z niego pościerało, ale nie koszmaci się, nie piluje (nie robią się kulki). Bardzo polecam więc włóczkę :)
Karolino, myślę, że całą dwudziestkę mleczaków widać przy takim uśmiechu ;)
4 komentarze :
Daj znać jak przetestujesz :) bo w necie jest mnóstwo tych "garkoszmatek" a ja nie mam pojęcia, czy to działa. Przecież to musi schnąć wieki, a poza tym jak tym zmywać patelnie & garnki? Jeśli dobrze się sprawdza, to też może sobie dziergnę...
Nie schną długo. Poza tym, jak się ma kilka, to do jednego mycia używa się jednej, reszta schnie, a wieczorem wszystkie do pralki.
Nota bene można udziergać takowe z mikrofibry, która będzie schła krócej :)
Na patelniach i garnkach nie testowałam, przyznaję, bo te u mnie zmywa zmywarka.
Gąbki cuchną, no cóż poradzę :)
zdrowia dla wszystkich a robótki śliczne, ciekawe jak sweter się ufarbuje,
Ooo.. ciekawy pomysł z tą szmatką! Jakże ekologicznie! :) Ale u mnie pranie robi się raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie (przy dwóch osobach, bez dzieci), więc chyba musiałabym udziergać ich z 50, by mieć zawsze czyste do zmywania :D
Ale Cię kurcze "wykiwali" z tą Limą. Mam nadziej, że ładnie złpie nowy kolor. Ewentualnie możesz udawać, że to celowe i tak własnie miało być przecież! W paski! ;)
Prześlij komentarz