sobota, 29 sierpnia 2009

GIMP

GIMP to cudne narzędzie (i zabawka też).



Efekty mojej nauki - wyżej nowe logo do zdjęć, niżej - przeróbka zdjęcia na coś w rodzaju grafiki.


piątek, 28 sierpnia 2009

Zupełnie zapomniałam

Udokumentować spotkanie z Fiubździu - opisywała je na swoim blogu, a ja nie, więc spieszę z dokumentacją w postaci mojego pierwszego skrapu :)


Przy okazji Fiubździowe zdjęcie dokumetujące debiut towarzyski mego Whispera z Kalinki:

Wyróżnienie :)


Dostałam je od Przemka :) Dziękuję :)
A wysyłam do DHF i Fiubździu, moich przyjaciółek dziergotkowych :)

czwartek, 27 sierpnia 2009

Samokrytyka

Na urlopie nie dziergałam - wyobraźcie sobie! U mamy byłam ciągle zajęta, a na wyjeździe nadjeziornym jakoś się nie składało (za to sudoku przerobiłam masę ;)). Dlatego mam tyły okropne - obiecałam siostrze torebkę i leży 6 elementów z 13, bolerko z Virginii nadal nie ma brzegowej koronki, Basic Black już dwa razy był podpruwany bo nie umiem zrobić poły zgodnie z opisem - brakuje mi w nim podstawowych informacji i może się okazać, że całość pójdzie do prucia, bo zmiany drobne (przedłużenie), które teoretycznie nie powinny wpływać na schemat, powodują, że całość się sypie... O Gadzie dla Karoliny już nie wspomnę, nie dość, że po sezonie, to jeszcze K. jakoś do przymiarek się nie zjawia a ja w życiu nie dziergałam na tak filigranową figurkę i bez mierzenia ani rusz...
O, i znalazłyśmy dwa pierwsze kasztany - ale z kasztanowców o nieco innych, bardziej karbowanych, wręcz plisowanych liściach - kwiaty w maju były na nich ciemnoróżowe. Znacie takie cudo?

środa, 26 sierpnia 2009


Autorką zdjęcia jest Karolina W.

Posągowa figurka po lewej to skądinąd znana Poswix.

Moje dziecko chciało się koniecznie rozpuścić w niebywale czystej jeziornej wodzie.

Wakacje spędziliśmy w pobliżu Rajgrodu, nad jeziorem Dreństwo. I jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na Ziemi. Ale nigdy nie będzie Riwierą Europy, mam nadzieję - jedną z głównych zalet tego zakątka jest Cisza.
Zaliczyliśmy kąpiele w jeziorze, pływanie pychówką, picie mleczka prosto od krowy i inne takie atrakcje.

We spent our holidays near Rajgród, on Drenstwo Lake. And this is one of the most beautiful places in the world. But it won't become the French Riviera of Europe, I hope - one of the most precious values of this picturesque nook is the Quiet. We swam in the lake, we rowed a boat, we drank milk from a cow, not from a shop ;) and other funs.

wtorek, 25 sierpnia 2009

A kuku!

Wróciłam z wakacji. 80 maili do przeczytania/odpowiedzi, 640 nowych postów na Waszych blogach, zdjęcia do obróbki...
Jak już się wykopię spod zaległości, dam znać :)
I'm back from holidays. 80 e-mails for reading/answering, 640 new blog posta, holiday pictures...
When I manage with all these, I'll elt you know :)

wtorek, 4 sierpnia 2009

Ribbed Lace Bolero - moje



Naomi 120 gr, kolor czekoladowy, druty 5 mm i 6 mm.

Raglan od góry czyli jak sobie ułatwić życie

Z dedykacją dla Przemka :)
Istnieje nawet strona, gdzie sobie liczbę oczek można wyliczyć, ale zacznijmy od podstaw.
Na druty z żyłką (pokochajcie Magic Loop! - przyda się przy małych dekoltach i swetrach pod szyję) należy nabrać ilość oczek wystarczającą na dekolt - może być pod szyję, może być duży, co kto lubi. Liczba oczek ma być podzielna przez 6. Potrzebne będą 4 znaczniki - przerabiamy 1 rząd oczek prawych, wstawiając markery wyznaczające rękawy (czyli miejsca dodawania oczek na raglan) - powiedzmy że mamy oczek 120, więc markery wypadną po 1/6 (20o.), 2/6 (40o.) 4/6 (80o.), 5/6(100o.) - pierwsze i ostatnie 20 oczek to plecy - można sobie wstawić jeszcze marker oznaczający początek okrążenia.
No i lecimy w okrążeniach - przed każdym markerem i po nim robimy 2z1 czyli jedno oczko przerabiamy od przodu a potem od tyłu - w ten sposób z jednego oczka powstają 2. Oczka dodajemy w CO DRUGIM okrążeniu.
Kiedy obwód rękawa jest już wystarczający, by otoczyć nasze ramię, możemy przestać dodawać (oczywiście trzeba dostosować ilość oczek indywidualnie - czy sweterek ma być obcisły czy luźny) oczka. Oczka przeznaczone na rękawy przekładamy na dodatkowy kawałek włóczki w kontrastowym kolorze, a najpierw przerabiamy korpus - nadal w okrążeniach. Po skończeniu korpusu możemy wrócić do rękawów (uwielbiam robić na drutach z żyłką 40 cm - są idealne do rękawów właśnie).
Oczywiście można w taki sweter wrabiać dowolne wzorki itp.
Robi się łatwo, bez zszywania, do pewnego stopnia nawet bez myślenia, chyba że zaangażujemy do sweterka wzór typu irlandzka przeplatanka albo będziemy robić wzorki żakardowe.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, to bardzo proszę, napisałam opis z punktu widzenia osoby, która już to robiła i mogłam coś potraktować skrótowo.
Modele, na których można poćwiczyć:
Shrug this!
Sunkist
Comfy Raglan Sweater
Duchess Raglan
Koniecznie spróbujcie, to doskonała zabawa :) Ja zaczynałam od Sunkista i do dzisiaj myślę, że to mistrzowski schemat.

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Marysia

Meet Marysia - a lovely lady who proudly presents her new dress. It's a topdown raglan, seamless, made of cotton, dpns 3 mm.



Poznajcie Marysię, która dumnie prezentuje swoją nową sukienkę - raglan robiony od góry, bezszwowy, bawełna Wendy Supreme Cotton, druty pończosznicze 3mm.

sobota, 1 sierpnia 2009

Nowa zabawa blogowa

I love summer - all the fruit and veggies in the market, so yummy, so ripe, so colourful. Is there anyone who doesn't like late summer? So let's get inspired! The new knitalong is all about fruit - you can create anything with fruit motifs, but be sure it's not a woolen beanie (even in the shape of a strawberry). Make something that fits summer well - a doily with pineapples, a top with a big apple in the front, a dishcloth similar to a watermelon... You have plenty of time - to the end of the summer. I'll be waiting :)

Uwielbiam lato - te wszystkie owoce i warzywa na rynku, takie pyszne, takie dojrzałe, takie kolorowe. Jest ktoś, kto nie lubi późnego lata? I jak tu się nie dać zainspirować? Nowa zabawa blogowa jest ściśle owocowa - możecie stworzyć dowolną rzecz z motywami owocowymi, ale upewnijcie się, że to coś na lato - a nie wełniana czapeczka, choćby i w kształcie truskawki. Możecie zrobić ananasową serwetkę, bluzkę z wielkim jabłkiem na gorsie czy uchwyt do garnków przypominający arbuza... Macie mnóstwo czasu - aż do końca lata. Będę czekać :)
Ach, jeszcze kod do bannera!


I jeszcze coś - mój ukochany poeta (sorry, English speaking visitors and friends - translating poetry is impossible for me.)
STROFY O PÓŹNYM LECIE

1
Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.

2
Nazłociło się liści,
Że koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Aż się prosi, by kosić.

3
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.

4
A tu uwiądem narasta
Winna jabłeczna pora.
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.

5
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi.
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.

6
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znowu się uspokoi.

7
Obłoki leża w stawie,
Jak płatki w szklance wody.
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.

8
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemie.

9
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyśliłem:
Bór wre w złocistej oliwie.

10
I wiersze sam wymyśliłem.
Nie wiem, czy co pomogą,
Powoli je pisze, powoli,
Z miłością, żalem, trwogą.

11
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita

12
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Nad zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.


Julian Tuwim, Rzecz czarnoleska

Otulono telefono :)

The phone cosy knitalong went off well, I'm so glad. I got 8 propositions from all the co-crafters and if I had to choose the most beautiful one, I'd be in a big trouble. So many crafts, colours and ideas are involved in all people's pieces of art, that it's like choosing between pizza and chocolate cake - I know only one person whou wouldn't have a dilemma with this alternative ;) Anyway, all the cosies are fantastic:

Wspaniale wyszła ta blogowa zabawa, bardzo się cieszę. Od współrobótkowiczek dostałam 8 propozycji (w tym jedna z powodów urlopowych jeszcze nie zamieszczona na blogu) i gdybym miała wybrać najładniejszą, byłabym w niezłym kłopocie. Tyle tu kolorów, technik i pomysłów w każdym dziele, że to jak wybór między pizzą a tortem czekoladowym - znam tylko jedną osobę, która umiałaby wybrać bez problemu jedna z tych przysmaków ;) Tak czy owak otulacze są cudowne!
Jeszcze Frezja - z małym poślizgiem :) Nie wiedziałam, czy mogę użyć zdjęć, więc tylko linkuję. Ach, jaka fajna kłódka!


A teraz proszę o opinię - lubicie blogozabawy? Macie ochotę na więcej? Ja już kipię pomysłami, więc wystarczy słowo i pojawi się nowy bannerek :)

Step 7: Then click on the save template.