Dzisiaj ostatnie podrygi kryzysu dziergackiego - dokończyłam właśnie merynosowego baktusa dla mojego synka.
Zużyłam jeden motek Elian Merino (to ta cieniowana włóczka) i jeden - Merino Baby Cheval Blanc, druty 3mm. O ile zaś cieniowanie włóczki nie podobało mi się w motku, to po ożywieniu morską zielenią Merino Baby wypadło nieźle :)
Kasiu J., dziękuję :)
6 komentarzy :
takiego baktusa to ja też chcę :-D
*uściski*
Ale super kolory wyszły :)
Faktycznie, w zestawieniu to cieniowanie jest wisienka na torcie.
Ładne kolory podobają mi się:) Muszę w końcu sobie zrobić takiego:) pozdrawiam
Cudny pasiak :-) Taki to i mnie by się przydał...
Pozdrawiam serdecznie.
Fantastyczny udzierg! Bardzo ładnie skomponowałaś oba kolory. :)
Prześlij komentarz