No nie powiem, że martwi mnie jakoś szczególnie konieczność noszenia
No ale jest pogoda jaka jest i trzeba się dogrzewać.
Na pierwszy ogień rzucam więc Butelkowca - czyli Honey Cowl z Brushed Alpaca Silk Dropsa, na drutach 5mm.
Trafił dzisiaj do mojej przyjaciółki Zosi, która uwielbia ten kolor i lubi otulać się mięciutką dzianiną :) A tej włóczce nie da się odmówić idealnej miękkości :)
Poza tym chcę pochwalić się zdolną córką, która namalowała mi piękne obrazki do powieszenia w kuchni:
Przyznajcie - niezła jest w te klocki :)
Jak widać z wypiekami też sobie radzi - ciasteczka nazywają się paluchy wiedźmy i upiekła je na halloweenową zbiórkę harcerską :) My co prawda tego święta nie celebrujemy, ale harcerze nie przepuszczą okazji do fajnej zabawy :)
Kasiu J. - i jak, zdecydowałaś się na ten komin?
Asiu, dzięki za zaproszenie, spróbuję się wybrać, tylko nie wiem, kiedy będę miała możliwość :)
Alicjo, dziękuję bardzo :)
3 komentarze :
Ciasteczka są rewelacyjne :) Tylko schrupac takie palce :)
Tym razem ciastka wygrały z otulaczem? Uśmiałam się z nich:-)
Fajny otulacz. Zima dla mnie mogłaby nie istnieć ale dziergać z wełny mogę niezależnie od temperatur za oknem.
Prześlij komentarz