Święta składają się z jajek, baranków, zajączków, koszyczków, serwetek, sałatek, zakupów, kolejek, niesympatycznych odzywek w tychże, mycia okien, sprzątania, wymiatania, szykowania, jedzenia, zmywania, sprzątania, zastanawiania się, co z robić z tym całym pozostałym jedzeniem... A ja naiwnie w głębi duszy uważam, że powinny składać się z miłości, radości, wiosennego ożywienia, bycia blisko z innymi... I dlatego sobie i Wam tego życzę. Tak dla odmiany. Bez odkurzacza lub patelni w ręku. Na spokojnie. Radośnie. Wiosennie. Alleluja!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz