
Jaka piękna sukienka! Nigdy bym nie miała ani umiejętności ani cierpliwości do takiego projektu. Ani figury ;) Cud-miód i orzeszki po prostu :)
Barbarko, długo szukałam czegoś odpowiedniego, ale wydaj mi się, że właśnie znalazłam wygląd bloga, który mi odpowiada. Z kamizelki jestem naprawdę zadowolona, bardzo polecam ten wzór, bo szybki, łatwy, bez zszywania :)
Lacrimo, kolor włóczki Laura opisała jako barwę nierozwiniętych pąków najciemniejszego bzu - i ja się z tym zgadzam w zupełności :)
Fiubździuu, tylko co ja zrobię z resztą Kashmiru? :)
Aniu, gdy tylko dopadnę akumulatorki, zobaczycie jak bardzo Tappanek jest za wąski na moje ciężarowe brzucho ;)
Maknetko, chusta mogłaby się udać, nawet nie taka niewielka - dzięki za pomysł :)
Antonino, gdy tylko się uda - obiecuję :)
Tkaitko, może i Ty się weźmiesz za tę kamizelkę, naprawdę fajnie się robi.
Kachazet, dzięki, bardzo mi miło :)
Artesanko, te szczerze nieudane lądują w szafie bez zdjęć ;) Albo w pruciu ;)
Grażynko, dzięki. Kashmir w tym kolorze to rarytas niestety,w moim sklepie jest brąz, dżins i krem tylko.