Gacie i zdobycze

 Gacie, proszę pań i panów, są skończone. Prawda, że niezwykłe?

 Bo to, że tak powiem, gacie pancerne.

 Jeszcze kąpiel (a raczej parę) w lanolinie i będą lepsze od niejednego pampersa :)
Zużyłam jakieś 40g Kashmiru od Wnuka, druty 3,5. Korzystałam ze wzoru Ms Crafty Galore - ale wprowadziłam własne modyfikacje, Notatki poczynione, schemat się pisze.
Chcę jeszcze kalesonki machnąć, ale się zobaczy :)

Tymczasem z poczty odebrałam 2 przesyłki. Jedną z Kamini (to te 4 moteczki Merino Eliana i dwie różowo-szare Soft Mohair Color Red Heart) i trzy motki tureckiej włóczki Kelebek Polo (30% moheru, 35% wełny i 35% akrylu). Z tej ostatniej zaczęłam dziergać cooooo?
Oczywiście Color Affection :)

Zdjęcie ze strony projektu. © Veera Välimäki

Truscaveczka odpowiada:

Alex, ja wczoraj poległam. Zmieniałam nitkę i kompletnie się zamotałam. Na szczęście są dobre dusze, które mi pomagają :)
Chmurko, ja się twardego szwu pozbyłam całkiem, zostawiłam tylko ten cieńszy - no ale, na razie nic z tego.
Joanno, bardzo bym chciała wiedzieć JUŻ, a ta nauka taka mozolna :)
Reni, dzięki.
Agnieszko, odezwę się pewnie, dziękuję :)

Kącik NaBloPoMo:

Czy lubisz grać?
O nie, ja lubię reżyserować. Gra jest jakimś tam udawaniem, a ja udawać nie lubię.