Jaka matka, taka córka :)
Jak widać, uśmiech to zdecydowanie ulubiona jej mina ;)
Fartuszek uszyłam z białej i kolorowej bawełny. jest dwuwarstwowy. Pasek w talii zapina się na rzep, a ten na szyi to tunel z gumką w środku - dzięki tym cechom fartuszek zakłada Kuchareczka samodzielnie. Zainspirowałam się tym tutorialem na Sew Liberated - klik! Fartuszek nawiązuje do zasad montessoriańskich. Znacie tę metodę pedagogiczną? Jedną z jej zalet jest zasada samodzielności. Dzieci w montessoriańskich przedszkolach posiłki przygotowują same - a jak im dzięki temu smakuje jedzenie! A do takiego zadania niezbędny jest fartuszek, niewymagający wiązania na plecach, to za trudne dla młodszych dzieci.Truscaveczka odpowiada:
Dzięki za głosowanie na podkładki. Mnie najbardziej podobają się ostatnie i będę szukała na nie materiałów, a póki co wypróbuję w wolnej chwili te przekładane :)Alex, dzięki za podpowiedź o 2 kompletach, nie pomyślałabym sama :) A stopkę do pikowania mam niby... Zobaczymy :)
Makneto, to może każdą inną w "komplecie" ;)
Haneczko, zerknij dwa posty niżej.
Eluśku, opanowała metodę siedzenia po turecku, przytrzymywania otwartej książki stopą i dziergania jednoczesnie :D Ale chyba muszę uszyć sobie book weight - klik! do takich celów ;)
Bryzeido, ty ironistko ;)
Miko, książkę bardzo polecam (teraz jest w weltbildzie na promocji po 9,90), ułatwia nie tylko rozumienie własnych dzieci, ale i tych, co twierdzą, że dzieci to nie człowieki ;)
2 komentarze :
Tak wygląda najszczęśliwsze dziecko na świecie! Olgunia wyszła obłędnie!! fartuszek pierwsza klasa :)
Świetnie wyszedł fartuszek i córcia jaka zadowolona:)
Pozdrawiam, Marlena
Prześlij komentarz