Gdy dziergam, mam pod ręką komputer, bo często nawet nie drukuję schematów, tylko uczę się ich na pamięć podczas wstępnej części projektu. Mam kawę, bo bez kawy, w trybie zombie, wiele się nie nadziergam. Nie uwzględniłam na zdjęciu Pana Syna, który kocha moje moje moteczki i nosi w objęciach ;)
Jak widać, dzieje się druga poduszka.
PS Dziewczyny z francuskim - próbowałam odpowiedzieć na komentarze w tym pięknym języku, ale tylko mersi boku jestem pewna ;) Gdybyście znalazły jakieś błędy/miały ochotę pomóc mi z poprawieniem pierwszej odpowiedzi, będę wdzięczna :)
Dane, merci beaucoup. J'apprends lentement l'association des couleurs. J’espère que les prochains kits seront aussi réussis.
Jagno, Reni, Aniu - dziękuję :*
Agato Adelajdo - jak nie lubię koloru musztardowego, tak muszę przyznać, że z grafitem i bielą mu do twarzy :)
Magotkowo, mam oczy wypatrzone do cna przez ciebie ;) Świetna strona! Dzięki :)
Jolu, falujmy więc :)
Duditko, starsze niedawno dostało swój pierwszy aparat :)
Kasiu, mnie falowanie nie wychodziło, bo miałam gorszy wzór i wiecznie myliłam miejsca dodawania i gubienia słupków, ale teraz już opanowałam temat wystarczająco :)
Truscaveczka poleca
6 komentarzy :
No. Lepszego kącika nie znajdziesz ;)
podziwiam Cię!!! znajdujesz czas na wszystko - dzieci, domowe obowiązki, tłumaczenia, blogi... czapki z głów :)
świetny kącik :)) dziekuję za linka ABC :)) widzę że jest tam sporo przydatnych informacji, pozdrawiam cieplutko Viola
Pracuję podobnie jak Ty. Mój syn, gdy był młodszy, uwiebiał plątać mi moje nitki. Bardzo musiałam pilnować, aby nie zostawiać robótki w zasięgu jego małych rączek. Kiedyś wyszłam na pół godziny do kuchni i gdy wróciłam nie mogłam otworzyć drzwi do pokoju. Mój mały "pajączek" utkał taką pajęczynę, którą omotał wszystkie meble i wystające elementy, łącznie z klamką, że nie było jak się ruszyć. Podjęłam się trudu rozplątywania tego wszystkiego, tym bardziej, że to był ostatni motek potrzebny do ukończenia sweterka i nie miałam żadnego zapasu. Niestety po 40 minutach spaspwałam, wzięłam nożyczki i... sweterek był z rótkim rękawem. Teraz syn ma 15 lat, ale i teraz lubi grzebać w moich motkach.
Jedno mnie fascynuje po prostu - jak powstrzymujesz Prezesa od łapania się za laptopa? Ja Pompony jakos daję radę (z trudem) odciągnąć od włóczek, ale komputer zostaje ocalony tylko dlatego, że stoi odpowiednio wysoko ;D...
No to jesteśmy kwita :)))
Prześlij komentarz