O włóczkach mogłabym w nieskończoność... O wyższości wełny merino nad zwykłą, o tym, że czysty akryl to nie materiał na odzież, że bawełna i wiskoza chłodzą... Ale wklejam tylko zdjęcie jednej z milszych mi włóczek - grubej, mięsistej i ciepłej Lanagold Alize.
A polokocyk rośnie - już 42 cm ze 140, czyli jedna trzecia za mną :)
NietylkoSZALeństwo, podpuściły mnie dziewczyny z Chustoforum ;)
Zakochana, wrzuciłam Twój blog do czytnika :)
Haniu, Kryniu, Reniu, Bryzeido, Monimarce, dzięki :) Wszystko przez to, że nie mogłam znaleźć wygodnego szydełka.
Nutinko, jeśli pogotujesz za długo, odbarwi się. Ja gotowałam do momentu, aż modelina zaczęła bąbelkować powietrzem na powierzchni.
Gabrielo, mnie podobają się takie - klik! Chyba zrobię je w następnej kolejności :)
2 komentarze :
Również ja polubiłam bardzo Lanagold :) i zrobiłam z niej trochę projektów. Przyjemnie się dzierga bo szybko przybywa, a dzianina wychodzi miękka i ciepła :) Poza tym jej cena jest bardzo atrakcyjna, więc także i pod tym względem jest godna polecenia.
Ps. właśnie z Lanagold zamierzam wydziergac pasiastą tunikę i dlatego ucieszyłam się z postu o paskach na okrągło bez 'schodków' :)))
Jeszcze nie robiłam z tej włóczki, ale skoro polecasz muszę wypróboawac.
Prześlij komentarz