1. Kawa, koniecznie z mlekiem gryczanym. Czekoladki na obrazku tylko, bo nie chcę dziergać coraz większych modeli ;)
2. Komputer z internetem - bo to tam znajduję nie tylko schematy i sklepy z włóczką, ale Was, które mnie inspirujecie do działania, poszukiwań nowych technik i motywujecie do kończenia moich wyrobów :)
3. ravelry.com - bez niego nie umiem już żyć - to niezwykle potężne narzędzie do wyszukiwania włóczek i ich zamienników, schematów, technik...
4. Narzędzia same w sobie, spoczywające bezpiecznie w uszytym przez moją zdolną krafciarsko mamę :) Po kolorze żyłek widać, że głównie addi, choć mam i niezwykle czubate druty KnitPro :)
Przy okazji pytanie: szukam dobrego szydełka 4,5mm z rączką - jaką markę polecacie?
Hrabino, dziękuję :)
Makneto, pędzę zobaczyć :)
GosiuB - oj tak, "niewinny jest, kiedy śpi", bo jak już wstanie, to drżyjcie narody :)
DHF, może dołączysz?
Persjanko, co do babciowania, to poważnie porozmawiaj z synem ;) A z angielskim - robię, co mogę :)
7 komentarzy :
Po zdjęciu z poprzedniego posta widzę, że Ciebie coraz mniej ;) Żeby tylko Twoje drutki (np rozm. 15) nie były grubsze od Ciebie. Pozdrawiam i zazdroszczę tego śpiocha w ramionach :**
trzymam kciuki za wytrwałość z miesiącem zdjęć :)
masz rację z tymi narzędziami krafciarskimi, rzeczywiście to coś więcej niż druty+szydełko!
u mnie jeszcze dochodzi Młoda, która sama sobie wymyśla, co mama powinna wydziergać, żeby jej się spodobało :)
aha, i byłabym zapomniała: dzięki za autopilota! jak się odczepię od chust to się wezmę za skarpetki, zielona włóczka z odzysku już czeka :)
pozdrawiam, A.
Jaki porządek ;-)
Wiesz co? Mam jedno szydełko drewniane z Knit Pro i go nie lubię, mam tez akrylowe, i też go nie lubię. Najlepiej mi się robi na zwykłych (one chyba są aluminiowe) kolorowych z Allegro. Addi nie próbowałam.
Fajne te Twoje akcje Truscaveczko, życzę wytrwałości :) A szydełko polecam Clover, najlepsze jakie mi się zdarzyło trzymać w rękach (i używać oczywiście:)). Można kupić stacjonarnie i np. w "Zamotane"
tak patrzę na te równiutko ułożone druty i moje oczy wędrują do szuflady z której mimo zamknięcia wystaje żyłka, hm.. to może ja posprzątam....
tak kawa i komputer ;))) - cóż chyba każda dzisiejsza włóczkomaniaczka z tego korzysta równie często jak z drutów
będę oglądać zdjęcia codziennie - podziwiam Cię za podjęte wyzwanie ;)))
mnie się wydaje że kawa i komputer to podstawowe narzędzie w każdej technice robótkowej :)
Prześlij komentarz