Ponieważ z Marteretu zostało mi sporo włóczki, pomyślałam, że zrobię sobie chustkę na szyję - będzie świetnie pasowała do nowej, fioletowej kurtki.
Po dwóch pruciach potencjalnych projektów miałam mniej entuzjastyczny stosunek do tej kwestii. Wszystkie skomplikowane wzory ginęły w puszystości włóczki i przy ciemnym dosyć kolorze nie dawały pożadanego efektu. W końcu zdecydowałam się na najprostszy możliwy wzór - naprzemienne pasy dziurek i gładkiego ściegu.
A potem ...
Weszłam na blog Dagny i padłam ze śmiechu :)
O, właśnie taką chustę robię, tylko fioletową a nie białą :)
4 komentarze :
Bardzo dobrego wyboru dokonałaś... melduje posłusznie, ze Merteret zrobiony:)Jestem bardzo zadowolona. Jeszcze raz dzięki za opis.
No to na ravelry dodaj projekt :) I proszę się chwalić zdjęciem :)
Niestety na Ravelry to ja tylko podglądam, a zdjecie to byc moze bedzie ,ale mailem.
Skoro masz konto, to czemu nie wrzucasz projektów? Jeśli potrzebujesz pomocy, to wiesz, kogo pytać ;)
Prześlij komentarz