Po pierwsze, aktualnie mam na drutach
a) Próbuję znaleźć idealne kwadratowe motywy szydełkowe, żeby zrobić małe serwetki pod filiżankę z kawą. Marzą mi się serwetki jednomotywowe, bo łączenie kawałków to zdecydowanie nie to, co Truscaveczki lubią najbardziej.
b) Cavern Cardigan śpi i chrapie na dnie kosza, został mi ogromny kawał ściegiem pończoszniczym, nudny jak nie wiem co.
c) dla Marty robię beret, taki jak mój szary, ale w zimnym fiolecie.
d) dla Basi - mitenki.
e) moje mitenki (Teach Reading Mitts) nie mają jednego kciuka - przymierzam się od październikowego ataku zimy i jakoś nie mogę dokończyć.
Po drugie, Dziecina mi się zagrypiła, gorączka, wymioty i inne atrakcje, więc doświadczam dziergania przerywanego i jakoś tak mi zgrzytliwie idzie to wszystko. A tu jeszcze testy do sprawdzania, tłumaczenie do robienia i tak jakoś mało czasu zostaje na życie ;)
Po trzecie idą święta :) Czyli czas na Karpia:
1 komentarz :
W takim razie w ramach urozmaicenia zapraszam do mnie po niespodziankę:-)
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz