W tym roku powstało 48 robótek, szytych, szydełkowych, drucianych i biżuteryjnych.
Przeczytałam 64 książki (spis w prawej szpalcie).
Wydano 3 książki w moim tłumaczeniu:
Wszystkie dostępne są na stronie wydawnictwa Inne Spacery.
A teraz pragnę życzyć Wam (i sobie), by 2015 rok był równie udany, a nawet lepszy niż ten :)
środa, 31 grudnia 2014
wtorek, 30 grudnia 2014
Dzierganie i czytanie
Dzisiaj zajawka robótki alternatywnej :) Sweterek mamy nadal powstaje, ale oprócz tego jeszcze chusta cieplutka dla mnie - czyli Big Red ze wzoru The Big Blue ;)
A co do książki - to nie czytanie właściwie, tylko napawanie się. W końcu dostałam egzemplarze autorskie i mogę chwalić się kolejnym wydanym moim tłumaczeniem :) A książkę bardzo polecam, nadaje się nie tylko dla sportowców. Moje dzieci już złożyły zamówienia na potrawy ;)
Dorotheo, ja jestem w ogóle dość uboczną osobą ;) I skorzystałam ;)
Joanno, z teściową życzyłyśmy sobie udanych robótek i zamiast dzielić się opłatkiem, oglądałyśmy jej nowe szydełkowe poduszki ;) To wiele wyjaśnia, myślę :D
Kamo, nie w tej rodzinie ;)
Aneczko, taka jest właśnie :) Polecam i wzór, i włóczkę :)
Fusiku, grunt to mieć podreczny arsenał i pamięć do wzorów ;)
Marrocanmint, właśnie tę książkę zaplanowałam jako bezczłowiekową ;) Dzięki :)
Zuziu, szydełkowanie jest prioste i bardzo odprężające :) Twój blog w całości bardzo mi się podoba, mało osób decyduje się na taki niemęczący i łagodny szablon, może bojąc się nudy, ale twój jest wcale nie nudny!
sobota, 27 grudnia 2014
Święta, święta i niektórzy świętują nadal ;)
Wigilię spędziliśmy u rodziców PanaMęża, dzieci pod skrzydłami babci miały się jak pączusie w maśle ;)
A ja sobie siadłam w kątku, nikt nic ode mnie nie chciał (choć przez chwilę) i wyjęłam z torebki woreczek z szydełkiem. Cyk cyk i machnęłam dwie podkładeczki pod kubki dla mojej szwagierki :)
A wczoraj mojej ślubnej babci zaniosłam taki drobiazg:
Wybaczcie jakość zdjęć, zdążyłam tylko pyknąć komórką ;)
Wzór znalazłam tu - klik!
Dzięki za życzenia i dzielenie się opisami świąt :)
A ja sobie siadłam w kątku, nikt nic ode mnie nie chciał (choć przez chwilę) i wyjęłam z torebki woreczek z szydełkiem. Cyk cyk i machnęłam dwie podkładeczki pod kubki dla mojej szwagierki :)
A wczoraj mojej ślubnej babci zaniosłam taki drobiazg:
Wybaczcie jakość zdjęć, zdążyłam tylko pyknąć komórką ;)
Wzór znalazłam tu - klik!
czwartek, 25 grudnia 2014
Święta i wyzwanie
Heathered posuwa się naprzód, Troszkę nudny ten dżersej, ale jak się przy nim dobrze czyta ;)
No i właśnie a propos czytania wypatrzyłam w necie takie wyzwanie czytelnicze, co wy na to?
Zobaczymy, ile punktów uda mi się zaliczyć ;) Najgorzej z filmem opartym na książce - bo nie jestem szczególnie kinomańska :)
Dziękuję za życzenia :) Jak Wam mijają święta?
No i właśnie a propos czytania wypatrzyłam w necie takie wyzwanie czytelnicze, co wy na to?
Zobaczymy, ile punktów uda mi się zaliczyć ;) Najgorzej z filmem opartym na książce - bo nie jestem szczególnie kinomańska :)
Dziękuję za życzenia :) Jak Wam mijają święta?
środa, 24 grudnia 2014
Wesołych!
Czy obchodzicie Boże Narodzenie, Szczodre Gody, Hanukę czy cokolwiek innego - wszystkiego najlepszego, zdrowia i spokoju, szczęścia!
A że dzisiaj środa, jeszcze dzierganie i czytanie:
Na drutach nadal Heathered, na czytniku - Skrok o Słowianach :)
[zdjęcie ze strony http://www.knitforpeace.org.uk/shop/christmas-cards/ ]
A że dzisiaj środa, jeszcze dzierganie i czytanie:
Na drutach nadal Heathered, na czytniku - Skrok o Słowianach :)
piątek, 19 grudnia 2014
Rustykalnie i wrzosiście
Na specjalne życzenie Anpar zrobiłam mały test włóczki Kartopu Ketenli Yun.
Ot, etuj taki, pasiasty. Szydełko 4mm. Albo inne, nie wiem, bo w przypływie fantazji dorobiłam mu rączkę z modeliny i nie widać rozmiaru ;)
Jeśli chodzi o wrażenia, powiem tak. Po pierwsze, lniane włókna we włóczce, jak łatwo zgadnąć, nie nadają jej miękkości - ale na pewno urody. Wygląda to mocno rustykalnie, nieco nieporządnie (chować przed wizytą pedantów) ale bardzo niekonwencjonalnie i fajnie.
Czapki czy otulacza bym z tego raczej nie zrobiła, myślę, że ten len by mnie denerwował. Ale na pewno włóczka świetnie nadaje się na takie akcesoria jak moje etui, na poduszki czy pledy. Moje dwa moteczki skończą najprawdopodobniej jako poduszka właśnie :)
Przy dzierganiu szydełkiem włóczka odrobinę się rozdziela, natomiast przy przerabianiu na drutach nie zauważyłam żadnych problemów :)
A teraz zabieram się za sweterek dla mojej Mamy. Wybrała sobie wzór Heathered, prościutki kardigan z kieszonkami i małym dekoltem - a to oznacza dużo dziergania i czytania ;)
Kasiu J., dziękuję :)
Leno, pławię się w luksusie, powiadasz?
Wiolu, dzięki za komentarz - jak widać można kochać zapachy i szelesty i jednoczesnie doceniać zalety techniki ;)
Ot, etuj taki, pasiasty. Szydełko 4mm. Albo inne, nie wiem, bo w przypływie fantazji dorobiłam mu rączkę z modeliny i nie widać rozmiaru ;)
Jeśli chodzi o wrażenia, powiem tak. Po pierwsze, lniane włókna we włóczce, jak łatwo zgadnąć, nie nadają jej miękkości - ale na pewno urody. Wygląda to mocno rustykalnie, nieco nieporządnie (chować przed wizytą pedantów) ale bardzo niekonwencjonalnie i fajnie.
Czapki czy otulacza bym z tego raczej nie zrobiła, myślę, że ten len by mnie denerwował. Ale na pewno włóczka świetnie nadaje się na takie akcesoria jak moje etui, na poduszki czy pledy. Moje dwa moteczki skończą najprawdopodobniej jako poduszka właśnie :)
Przy dzierganiu szydełkiem włóczka odrobinę się rozdziela, natomiast przy przerabianiu na drutach nie zauważyłam żadnych problemów :)
A teraz zabieram się za sweterek dla mojej Mamy. Wybrała sobie wzór Heathered, prościutki kardigan z kieszonkami i małym dekoltem - a to oznacza dużo dziergania i czytania ;)
Kasiu J., dziękuję :)
Leno, pławię się w luksusie, powiadasz?
Wiolu, dzięki za komentarz - jak widać można kochać zapachy i szelesty i jednoczesnie doceniać zalety techniki ;)
czwartek, 18 grudnia 2014
Trus o ciepłych uszach
A dlaczego Trus ma ciepłe uszy? Bo skończyła opaskę z Same Wiecie Której włóczki ;) I ta opaska jest och, jaka ciepła i och jaka miękka i w ogóle och :)
Druty 5,5 mm, na opaskę poszło pół motka.
A tu podkładki pod kubeczki, proste, grające kolorem i niekonwencjonalną dekoracją :) Wydziergane z jeansu YarnArtu, szydełko 4mm.
Wzór stąd:
Lucy, ja argument o szeleście i zapachu słyszę od każdego, kto nie czytał na czytniku ;) Mam na nim mnóstwo książek, także tych dla dzieci, pozrzucane artykuły z neta i w ogóle nie wyobrażam sobie czytania z papieru, kiedy mogę wygodniej ;)
Dorotheo, wiesz, gdzie go szukać ;)
Kasiu B., no to szybciutko, zanim wykupią ;)
Asju, kobieto zepsuta - bratnie dusze z nas, ani chybi ;)
Que Saba, nie jesteś jedyna, jak czytam w komentarzach - czas rozkręcić jakiś klub? :)
Moniko, włóczkożerny, ale jaki mięsisty i ciepły :)
Debbie, a może pokombinować z innym szablonem?
Leno, tfu tfu, właśnie się dowiedziałam, że jestem zepsuta mniej, bo kolano mam w całości i tylko udaje kontuzję ;) Więc wiesz, nie zapeszaj :D
Annette, no ba!
Druty 5,5 mm, na opaskę poszło pół motka.
A tu podkładki pod kubeczki, proste, grające kolorem i niekonwencjonalną dekoracją :) Wydziergane z jeansu YarnArtu, szydełko 4mm.
Wzór stąd:
Dorotheo, wiesz, gdzie go szukać ;)
Kasiu B., no to szybciutko, zanim wykupią ;)
Asju, kobieto zepsuta - bratnie dusze z nas, ani chybi ;)
Que Saba, nie jesteś jedyna, jak czytam w komentarzach - czas rozkręcić jakiś klub? :)
Moniko, włóczkożerny, ale jaki mięsisty i ciepły :)
Debbie, a może pokombinować z innym szablonem?
Leno, tfu tfu, właśnie się dowiedziałam, że jestem zepsuta mniej, bo kolano mam w całości i tylko udaje kontuzję ;) Więc wiesz, nie zapeszaj :D
Annette, no ba!
środa, 17 grudnia 2014
Zupełnie zepsuta ja
Czemu zepsuta? A jak nazwać kobietę, która odziewa się w jedwabie i kaszmiry? Tak, ja wiem, jedwab w robótkach jest śliski. Błyszczący. Haczy o skórki i niedoskonałości skóry jak mikrofibra (na nim zresztą wzorowana). Ale nie w tej włóczce! Kurczę, jedwab, kaszmir i merino tworzą trójcę idealną. Polecam miłośnie ;) Włóczka nazywa się Silk & Cashmere i jest produkcji firmy Gazzal, a kupiłam ją w 3ściegach. Chwilę zeszło mi wymyślenie, co najlepiej podkreśli jej urodę i w końcu zdecydowałam się na ścieg jodełkowy (znany też jako herringbone).
Przy okazji zdjęcie do akcji "Dzierganie i czytanie" ;) I widać, czemu wolę czytnik od papieru - nie mogłam zapanować nad książką, która mi odjeżdżała co chwilę. Widział kto, żeby czytnik był taki samowolny? ;)
Ale oczywiście moje zakupy nie mogły być jednomotkowe - oto więc reszta łupów:
Szczególnie ciekawa jestem tego Kartopu, bo wygląda bardzo zabawnie i ciekawie. O testach poszczególnych włóczek będę donosić na bieżąco, mam nadzieję, że nie tylko ja się w nich zakocham :)
Leno, nie znałaś tego? :D Wpisz w google Ić stont a znajdziesz jeszcze inne fajne memy :)
Kasiu, wyglądałam w niej jak ićstont z odsetkami, serio ;)
Olaboga, adoptuj, proszę uprzejmie :)
Deilephilo, dzięki :)
Przy okazji zdjęcie do akcji "Dzierganie i czytanie" ;) I widać, czemu wolę czytnik od papieru - nie mogłam zapanować nad książką, która mi odjeżdżała co chwilę. Widział kto, żeby czytnik był taki samowolny? ;)
Ale oczywiście moje zakupy nie mogły być jednomotkowe - oto więc reszta łupów:
Szczególnie ciekawa jestem tego Kartopu, bo wygląda bardzo zabawnie i ciekawie. O testach poszczególnych włóczek będę donosić na bieżąco, mam nadzieję, że nie tylko ja się w nich zakocham :)
Leno, nie znałaś tego? :D Wpisz w google Ić stont a znajdziesz jeszcze inne fajne memy :)
Kasiu, wyglądałam w niej jak ićstont z odsetkami, serio ;)
Olaboga, adoptuj, proszę uprzejmie :)
Deilephilo, dzięki :)
wtorek, 16 grudnia 2014
Basina Cool Wool
Powiem wam, że ta czapka dostarczyła mi nieco frustracji. wzór jest prosty i dobrze opisany, łatwo go zapamiętać - ale i tak...
Napierw zaczęłam robić czapkę z niebieskiej włóczki. Dojechałam do połowy, pooglądałam się w lusterku i zwątpiłam. No nie, ja już chyba wyrosłam z niebieskiego o tej wyrazistości ;)
Tak więc sprułam całokształt, syneczkowi przyda się niebieski golfik do nowej kurtki.
Potem zaczęłam dziergać z fioletowego nepala (4434), tego samego, z którego zrobiłam sweter.
I w końcu czapka powstała:
Modelka nieco przytłoczona, bo czapka na nią za duża ;)
Niestety, w czapce wyglądam jak ićstont. Ale okazało się, że moja przyjaciółka uznała tę czapkę za To, Czego Potrzebuje Tej Zimy ;) I tym sposobem czapka znajdzie przytulny dom. I KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
Wioleto, ja jestem fanką cyklu o czarownicach. I jeża ;)
Dorotheo, jeśli lubisz fantasy i humor, to koniecznie!
Joanno Cosel, mam identyczne postanowienie :)
Napierw zaczęłam robić czapkę z niebieskiej włóczki. Dojechałam do połowy, pooglądałam się w lusterku i zwątpiłam. No nie, ja już chyba wyrosłam z niebieskiego o tej wyrazistości ;)
Tak więc sprułam całokształt, syneczkowi przyda się niebieski golfik do nowej kurtki.
Potem zaczęłam dziergać z fioletowego nepala (4434), tego samego, z którego zrobiłam sweter.
I w końcu czapka powstała:
Modelka nieco przytłoczona, bo czapka na nią za duża ;)
Niestety, w czapce wyglądam jak ićstont. Ale okazało się, że moja przyjaciółka uznała tę czapkę za To, Czego Potrzebuje Tej Zimy ;) I tym sposobem czapka znajdzie przytulny dom. I KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
Czapka z nepala, druty 5,5 mm.
Wzór nazywa się Cool Wool i jest wariacją na temat klasycznego ślimaka :)
//edit: Zupełnie zapomniałam, że czapka powstała w ramach akcji 12 czapek w jeden rok :)Dorotheo, jeśli lubisz fantasy i humor, to koniecznie!
Joanno Cosel, mam identyczne postanowienie :)
środa, 10 grudnia 2014
Dzierganie i czytanie?
Dzierga się Stalowa Oliwka:
A czyta się Pratchett (robię sobie powtórkę z całości, może do wiosny skończę ;) )
Samosiu, wzór jest darmowy :) A otulacz pójdzie chyba do prucia, za sztywny wyszedł.
Kasiu, kolory są wzięte z czapki (mój osobisty wurm, który mi córa podebrała) i rękawiczek :)
Szyszko, cieszę się, że się udało :)
Lauro, nie robię nagłówków na zamówienie.
Ewo, dzięki :)
Królko, musi się dać ;) Nie mam windows, więc ścieżki ci nie podam, ale katalog na pewno tak się nazywa.
A czyta się Pratchett (robię sobie powtórkę z całości, może do wiosny skończę ;) )
Zdjęcie ze strony Discworld.strefa.pl
I jeden z ukochanych cytatów:
Talent określa, co człowiek robi, nie określa, kim człowiek jest.(...) Kiedy wiesz, kim jesteś, możesz dokonać wszystkiego.
Samosiu, wzór jest darmowy :) A otulacz pójdzie chyba do prucia, za sztywny wyszedł.
Kasiu, kolory są wzięte z czapki (mój osobisty wurm, który mi córa podebrała) i rękawiczek :)
Szyszko, cieszę się, że się udało :)
Lauro, nie robię nagłówków na zamówienie.
Ewo, dzięki :)
Królko, musi się dać ;) Nie mam windows, więc ścieżki ci nie podam, ale katalog na pewno tak się nazywa.
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Ostrzeżenie przed mrozem
No i co? Błyskawicznie wydziergałam dziecku komin - bo zimno, a tu mówią, że wrócą dodatnie temperatury. Może to i dobrze - święta Barbara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie :)
Włóczki to Nepal (fiolet i ecru) i Alaska (szara), po jednym motku, druty 5 i 6mm.
Mnie po sfałdowaniu się średnio podoba, ale właścicielka zadowolna. Może jeszcze zmięknie i będzie się ładniej układać.
Dehaef, dziękuję :* Mam nadzieję, że kolejne też będą się podobać, bo plany mam rozbudowane ;)
Aniu, dziękuję bardzo :) Zależało mi na dopasowanym swetrze, żeby nie dodawać sobie kilogramów workowatym tworem ;)
Rzeko, dziękuję :)
Urszulo, sweterek sam się dziergał, wyjątkowo szybka robótka, serio!
Korespondentko, dziękuję :) Na szczęście wzór jest tak opisany, że nie sposób się pomylić ;)
Pietruszko, zamiast zazdrościć - rób :)
Ewo, włóczka jest bardzo jedwabista, naprawdę się polubiłyśmy ;)
Fouzune, sweter jest bardzo cieplutki i niestraszna mi zima ;)
Kasiu, dziękuję :)
Włóczki to Nepal (fiolet i ecru) i Alaska (szara), po jednym motku, druty 5 i 6mm.
Mnie po sfałdowaniu się średnio podoba, ale właścicielka zadowolna. Może jeszcze zmięknie i będzie się ładniej układać.
Aniu, dziękuję bardzo :) Zależało mi na dopasowanym swetrze, żeby nie dodawać sobie kilogramów workowatym tworem ;)
Rzeko, dziękuję :)
Urszulo, sweterek sam się dziergał, wyjątkowo szybka robótka, serio!
Korespondentko, dziękuję :) Na szczęście wzór jest tak opisany, że nie sposób się pomylić ;)
Pietruszko, zamiast zazdrościć - rób :)
Ewo, włóczka jest bardzo jedwabista, naprawdę się polubiłyśmy ;)
Fouzune, sweter jest bardzo cieplutki i niestraszna mi zima ;)
Kasiu, dziękuję :)
sobota, 29 listopada 2014
Do zobaczenia na miejscu
Nie nie, nie umawiam się z wami na spotkanie w jakimś tajemniczym miejscu. Po prostu tak się nazywa sweter, który sobie wydziergałam - zeszło mi dokładnie 15 dni codziennej pracy, szybko chyba, biorąc pod uwagę, ile mam wolnego czasu :D
Sweter z Nepala DROPS, druty 4,5mm i 5mm, KnitPro drewniane. Włóczki zużyłam 80 dag i parę metrów - na rozmiar 48.
Lepszych zdjęć pewnie nie będzie, bo nikt mi nie umie ich zrobić ;) Powyższe strzelała Olga.
Asju, dzięki :) I bardzo dziękuję za możliwość testowania wzoru :)
Hogato, widzę w niej ostatnio takie modelkowe skłonności (o ile akurat nie wywala jęzora i nie gra mi na nosie oczywiście) :)
Kasiu J., wzór bardzo polecam. A kolor jest bombowy, mam jeszcze tę włóczkę i zamierzam więcej z niej wydziergać. Zwłaszcza, że po praniu i płukaniu w płynie z lanoliną robi się mięciusia.
Moniko, dzięki :) Ja też je lubię (ostatnio głównie warkoczuję).
Unhumblebee, dzięki za miłe słowa :)
Edi-es, to jest naprawdę fajna rzecz, polecam :)
Asiu, dzięki. Z czapki nie jestem zbyt zadowolona, ale rękawiczki chyba dziergnę raz jeszcze, tym razem dla siebie. Jakby mi się te radioaktywne pobrudziły, nie? ;)
Ewo, moja córa ma 9 lat, ale czasem zachowuje się zupełnie jak nastolatka. To już? ;)
Patrycjo, Kamo, dziękuję :)
Soniu, nagłówek robiłam po prostu w Gimpie, girlandę znalazłam w necie, była udostępniana za darmo.
Magdaleno, super :)
Dorotheo, i mnie to chyba czeka ;)
Rossnett, dziękuję.
Kropko, to koktal iście alchemiczny. A autorka wzoru jest wojskową pilotką w dodatku!
Loui Choco, polecam się na przyszłość ;)
Sweter z Nepala DROPS, druty 4,5mm i 5mm, KnitPro drewniane. Włóczki zużyłam 80 dag i parę metrów - na rozmiar 48.
See you there by Joji Locatelli
Wzór jest doskonale opisany, nie da się pomylić, każdy krok jest jasno wyjaśniony. Nie trzeba też umieć nic szczególnego. Rękawy wrabiane są metodą contiguous, opisaną krok po kroczku, więc dziergają się same.Lepszych zdjęć pewnie nie będzie, bo nikt mi nie umie ich zrobić ;) Powyższe strzelała Olga.
Asju, dzięki :) I bardzo dziękuję za możliwość testowania wzoru :)
Hogato, widzę w niej ostatnio takie modelkowe skłonności (o ile akurat nie wywala jęzora i nie gra mi na nosie oczywiście) :)
Kasiu J., wzór bardzo polecam. A kolor jest bombowy, mam jeszcze tę włóczkę i zamierzam więcej z niej wydziergać. Zwłaszcza, że po praniu i płukaniu w płynie z lanoliną robi się mięciusia.
Moniko, dzięki :) Ja też je lubię (ostatnio głównie warkoczuję).
Unhumblebee, dzięki za miłe słowa :)
Edi-es, to jest naprawdę fajna rzecz, polecam :)
Asiu, dzięki. Z czapki nie jestem zbyt zadowolona, ale rękawiczki chyba dziergnę raz jeszcze, tym razem dla siebie. Jakby mi się te radioaktywne pobrudziły, nie? ;)
Ewo, moja córa ma 9 lat, ale czasem zachowuje się zupełnie jak nastolatka. To już? ;)
Patrycjo, Kamo, dziękuję :)
Soniu, nagłówek robiłam po prostu w Gimpie, girlandę znalazłam w necie, była udostępniana za darmo.
Magdaleno, super :)
Dorotheo, i mnie to chyba czeka ;)
Rossnett, dziękuję.
Kropko, to koktal iście alchemiczny. A autorka wzoru jest wojskową pilotką w dodatku!
Loui Choco, polecam się na przyszłość ;)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)