Ale niestety nie za bardzo mam siłę i chęci do dziergania. Coś mi się popsuło i już. W sumie mojej córze przydałby się letni topik (ciekawe, czy sonata jeszcze bywa w sklepach, biała się na lato idealnie sprawdza), mojej kuchni zazdrostki i nowe poduszki na stołki (te poprzednie zniszczyły się podczas remontu).
A ten topik jest w rozmiarze niemowlęcym, ale tak mi się podoba, że spróbuję sama coś podobnego zrobić chyba:
Moją zazdrostkę, pokazywaną już kawał czasu temu, Panicz zalał sokiem owocowym i plamy zostały :/
Czyli zazdrostki dalej przede mną, o.
Leno, fachowcy zniknęli tydzień temu. Myślałam, że na dobre, ale wczoraj dzwonili, czy nie trzeba wpaść i czegoś poprawić. Mówię ci, nie uwolnię się ;)
6 komentarzy :
:-D o w mordeczkę, jacy uparci :-D
ja mam od 2 miesięcy na drutach wiosenny sweter dla siebie i idzie mi jak po grudzie. co prawda zostały już tylko rękawy, bo kaptur już mam, tylko brak pomysłu jak dziada ładnie wszyć... sam sweter mi się podoba nawet bez kaptura, więc może spruję? dziś postanowiłam sobie choć zacząć jeden rękaw i jak widać robię dokładnie wszystko, żeby nie robić ;-P
za długa ta zima była, energii nie mam wcale, ych!
to drugie piękne, co do sonaty to nie wiem, ale kiedyś zanabyłam i klęłam w żywe skały. podobna jest sissy (elian) - też fafnaście niteczek i też klnę ;-), i z tej właśnie produkuję owo wiekopomne dzieło od 2 miesięcy. (zaczęłam w sumie 2 lata temu, ale prułam do końca więc się nie liczy ;-))
witaj wśród żywych w takim razie :)
słońce wyjdzie to i energia i ochota wróci :)
Sonaty spotykam jeszcze gdzie niegdzei pojedyńcze sztuki ale wpada mi czasem w oko "sonatka"ale nie wiem czy to to samo.Pozdrawiam
Jest Sonata, przynajmniej u mnie - ale już pojedyńcze kolory. No i jest Sonatka, ale to takie byle co :/
Będzie dobrze! U nas fachowcy już rzadko bywają (prawie dwa lata po budowie) haha Miłego dnia!
Sonaty jako takiej nie ale są w ogóle w sklepach jej odpowiedniki innych marek. Ale pewnie droższe :/
Prześlij komentarz