2. 95 oczek. Czapka z trudem wchodzi na siedmiolatkę. Prrrrrrrrrrrucie.
3. 110 oczek. Uważaj, by nie skręcić robótki przy łączeniu w okrążenie. Ale uważanie jest dla mięczaków, nieprawdaż. Prrrrrrrucie.
4. 110 oczek, nieskręcone. Panicz zostaje sam w pokoju. Prrrrrrrrucie połączone z plątaniem i odplątywaniem.
5. 110 oczek, nieskręcone, obronione przed dziecięciem.
W końcu :)
Ametystowy WURM, druty 3,5 i 4mm, włóczka DROPS Alpaca.
Facenoface, dobrze, że dałaś radę :)
16 komentarzy :
Podziwiam za wytrwalosc :):) Suuper czapeczka :):) Pozdrawiam Agnieszka
ostatnio namiętnie robię na 90, może ja mam małą głowę, ale zawsze pasuje.
świetna czapa!
Przepraszam uśmiałam się strasznie:-) czytałam jakby to było o mnie :-) czapa super
Skarpety, teraz czapka. Idzie zima, znaczy się. No,idzie zima. (Byle nie za szybko)
Pozdrawiam. Ola.
Rewelacyjna czapa!!!
Świetna czapka :-) Nie ważne ile razy pruta... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Grunt to samozaparcie. Super, że udało Ci się zakończyć z sukcesem czapkę! Piękny kolor.
Gratuluję wytrwałości:)
Bardzo fajna czapka. :)
Jesteś bardzo cierpliwą osobą :D Czapka śliczna
No i super wyszła!!!! Wiadomo jak to jest : dzieci+robótka :)
Fajna czapa i te niebieskie oczeta!!!
Gratuluję wytrwałości... Śliczna czapa. Ja podobnie prułam tęczową czapkę dla mojej młodej. W końcu wyszła :-)
Ściagaj te czapke, bo mi gorąco. Nie wolno czapek w lipcu robić!
hehe:) uśmiałm się do łez.. super czapa )
podoba mi się Twoja czapa :) twarzowa :)
Prześlij komentarz