Inspira numero uno. Połączenie angory od Kasi i jakiejś lokalnej, od której zgubiłam banderolkę ;) Robiłam na drutach 4,5, ale spokojnie i na 5mm by obleciało. Nie jestem zadowolona z górnego ściągacza, w kolejnej wersji zrobię go na cieńszych drutach i zamknę oczka igłą, żeby było elastycznie i ładnie :)
A tu już powstaje wersja druga, niepuchata, z resztek First Class :)
Pomieszane-poplątane, Ula, Ewa, Dana, Dehaef, Aguśko, miło mi :)
4 komentarze :
wygląda pięknie ale platanie tych nitek mnie przeraża, pogniewałaś się na maszynę,
no! wreszcie się doczekałam! piękne kolory! podziwiam cierpliwość! ja bym dupnęła o ziemię gdyby mi przyszło tylko nitek ze sobą łączyć! PIĘKNA!
Piękne te kominy. Sama mam ochotę na inspirę, ale czasu brak.Chyba dobry pomysł na utylizację włóczkowych resztek.
pozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Pięknie tworzysz, podziwiam. Pozdrawiam
Prześlij komentarz